Nowy Dwór Mazowiecki. Kolejna hala spłonęła. Właściciel mówi o ogromnych stratach
Spokojną noc w Nowym Dworze Mazowieckim przerwało nagle wycie syren strażackich wozów. Przypadkowy świadek zauważył, jak z dachu blaszanej konstrukcji unosi się gęsty, gryzący dym. W okolicy czuć było swąd spalenizny. Po chwili od zgłoszenia na miejscu byli już strażacy. Ognia nie było widać na zewnątrz. Za to w środku szalał ogień. Chodziło o halę o powierzchni 650 metrów kwadratowych. Budynek wchodził w skład kompleksów magazynowo-biurowych – mówi Marcin Młynarczyk ze straży pożarnej w Nowym Dworze Mazowieckim strażak. Jak dodał, na miejscu pracowało aż 75 strażaków.
W pożarze na szczęście nikt nie ucierpiał i nikogo nie trzeba było ewakuować, bo był środek nocy. Jak podaje TVN Warszawa, właściciel miał oszacować straty na pół miliona złotych.
Kolejny pożar hali pod Warszawą
Największa z hal, która spłonęła w tym roku na Mazowszu, to Centrum Handlowe Marywilska 44. MImo akcji gaśniczej obiektu nie udało się uratowaći spłonął doszczętnie. Pożar hali pod Warszawą miał też miejsce Opaczy Małej. W niedzielę (16 czerwca) z budynku nagle zaczął wydobywać się dym. Zaalarmowani strażacy pilnie ruszyli na miejsce.