Nowy most, a już się sypie

2013-08-10 13:23

Co za wstyd! Otwarty niespełna półtora roku temu most Północny już się sypie! Nawierzchnia najpierw wybrzuszyła się, a potem pokruszyła. Drogowcy winę zrzucili na... upał. - Trasa jest na gwarancji. Wkrótce zostanie naprawiona - zapewniają.

Czy jest jeszcze jakiś kraj w Europie, w którym dzieją się takie drogowe cuda? Most Marii Skłodowskiej- -Curie został oddany do użytku w marcu ubiegłego roku. Nowoczesna przeprawa za grubo ponad miliard złotych nie wytrzymała jednak długo. W czwartek kierowcy przejeżdżający z Białołęki w kierunku Bielan zauważyli, że jezdnia miejscowo wybrzuszyła się i popękała, tworząc w drodze kratery. - Droga ma trzyletni okres gwarancji i zostanie w jej ramach naprawiona. Wczoraj już zostały wykonane wstępne działania, a w ciągu następnych kilku dni zostanie ona całkowicie naprawiona - poinformował Bartosz Milczarczyk z Ratusza. - Musi się zebrać także specjalna komisja, która zbada, co było przyczyną tej usterki - dodał rzecznik. Jednak zdaniem kierowców nie potrzeba żadnych specjalistów, by stwierdzić, że most Północny to po prostu zwykła fuszerka. - To jest jakiś absurd, że w tym kraju niczego nie potrafią zrobić porządnie. Przecież nawierzchnia nie zniszczyła się od natężonego ruchu, bo tu mało kto jeździ. Musiała być fatalnie zrobiona, skoro pierwszy lepszy upał rozpuścił ją jak czekoladę - mówi Tadeusz Jakłoński (33 l.) z Białołęki. O tym, że asfalt był wadliwy, wspomina również rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich. - Procedury odbioru tej trasy od Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych przez ZDM są w toku. W protokole sporządzonym przez naszą komisję zwracaliśmy uwagę na to, że jezdnia ma miejscowo wadliwie ułożoną izolację. Myślę, że to ona mogła być przyczyną awarii. My przejmiemy przeprawę dopiero wtedy, kiedy wszystko zostanie naprawione - mówi Karolina Gałecka z ZDM.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają