Dyrekcja szkoły postanowiła położyć kres narzekaniom na liczbę testów, kartkówek czy zadań domowych. Ale też wychować dzieci na liderów, idących do sukcesu przez porażki bez utraty entuzjazmu.
- Zakaz ma służyć temu, żebyśmy zmienili troszeczkę swoje nastawienie. Żebyśmy myśleli pozytywnie, żebyśmy w takiej atmosferze: bez narzekania, bez marudzenia, lepiej się uczyli. - wyjaśnia nauczycielka Aneta Purchała.
CZYTAJ: Nie zaszczepisz dziecka nie pójdzie do żłobka. Rodzice zbulwersowani nowymi zasadami
Zakaz narzekania może uświadomić dzieciakom, jak ważny jest optymizm w rozwiązywaniu tymczasowych trudności, a to sprawi, że nasze społeczeństwo będzie zdrowsze.
Ważne nastawienie
-Zakaz ma służyć temu, żebyśmy zmienili troszeczkę swoje nastawienie. Żebyśmy myśleli pozytywnie, żebyśmy w takiej atmosferze bez narzekania, bez marudzenia lepiej się uczyli - mówi studentka psychologii z SWPS Agnieszka Patyk.
Śladem stołecznej podstawówki poszła placówka w Tychach. Dyrektorzy szkół zapewniają, że łamania zakazu egzekwować nie będą - ma on być przecież przede wszystkim drogowskazem.
ZOBACZ: