Zamordował macochę, wyszedł na wolność
W odpowiedzi na pytania Polskiej Agencji Prasowej Sądu Rejonowego Grzegorz Zajączkowski przekazał, że w czerwcu sąd rodzinny postanowił umorzyć postępowanie wykonawcze i zwolnić nieletniego Łukasza W. z Krajowego Ośrodka Psychiatrii Sądowej dla Nieletnich w Garwolinie.
"Zgodnie z ustawą o wspieraniu i resocjalizacji nieletnich, wykonywanie środków wychowawczych ustaje z mocy prawa z chwilą ukończenia przez nieletniego 18 lat. Wobec zaistnienia powyższej przesłanki decyzja sądu była obligatoryjna i realizowała przepis ustawowy" - wyjaśnił sędzia Zajączkowski i dodał, że 16 czerwca o zwolnieniu nieletniego została poinformowana piaseczyńska policja oraz Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Piasecznie.
Jako pierwszy informację o zwolnieniu Łukasza W. z Krajowego Ośrodka Psychiatrii Sądowej dla Nieletnich w Garwolinie podał portal RMF24.pl.
14-latek brutalnie zamordował macochę
Do makabry doszło 25 stycznia 2020 r. w Chełmie (woj. lubelskie). Miejscowa policja otrzymała wówczas zgłoszenie o awanturze w domu jednorodzinnym. W wyniku zdarzenia śmierć poniosła 39-letnia kobieta, a jej syn został ranny. Policjanci zatrzymali mieszkającego z nimi 14-latka, pasierba ofiary. Chłopak po awanturze uciekł, ale szybko został odnaleziony przez mundurowych.
Nastolatek już wcześniej był objęty opieką specjalistów w zakresie zdrowia psychicznego. Jego ojca nie było w domu podczas awantury.
Według ustaleń RMF, w domu rozegrał się istny horror. Młody chłopak zadał kobiecie wiele ciosów nożem, a jej syna uderzał młotkiem! 14-latek miał też rzucić się na siostrę chłopaka, ale udało się jej uniknąć ciosów. Jak podaje RMF, po zbrodni nastolatek ruszył do miasta z ociekającym krwią nożem i młotkiem w ręce. Chodził ulicami, wszedł do domu kultury, gdzie kończył się spektakl, ale został przegoniony przez ochronę.
Z ustaleń portalu wynika również, że młody chłopak był zafascynowany przemocą, podziwiał młodocianych zabójców z Polski i USA, kontaktował się z nastolatkami, którzy planowali zamach bombowy w jednym z techników na warszawskiej Pradze. Dzień przed morderstwem macochy opublikował w sieci wpis zapowiadający zbrodnię.
Po zatrzymaniu przez policję 14-latek został umieszczony w schronisku dla nieletnich. Następnie, jak podawały lokalne media, sąd rodzinny w Chełmie uznał, że chłopak jest winny popełnienia czynu karalnego, ale ze względu na stwierdzenie niepoczytalności, trafił do zamkniętego szpitala psychiatrycznego dla nieletnich.