Warszawa, Śródmieście. Funkcjonariusze uratowali życie rodzinie w drewnianej łódce
Strażnicy miejscy, którzy wtorkowym popołudniem, 11 lipca, patrolowali Wisłę zauważyli w pewnym momencie drewnianą łódź, którą płynął mężczyzna z trójką małych dzieci. Widać było, że w okolicach mostu Poniatowskiego sterujący łódką ojciec zaczął mieć problemy z silnikiem. Rozpaczliwie próbował go uruchomić. Nurt rzeki był tak silny, że łódka zaczęła płynąć w kierunku piaszczystej łachy przy jednym z filarów mostu.
− Na nasz widok mężczyzna zaczął machać rękami, abyśmy podpłynęli. Gdy się zbliżyliśmy zobaczyliśmy zdenerwowane maluchy w wieku od 2 do 6 lat. Wszystkie były w kapokach, ale najmłodsze było zapłakane. Poinformował, że ma kłopoty z silnikiem i nie może go ponownie uruchomić – powiedział po interwencji starszy inspektor Mirosław.
Funkcjonariusze podjęli dzieci, a ojca odholowali z łódką do plaży przy porcie Czerniakowskim. Dzięki szybkiej reakcji strażników, rodzinna przygoda zakończyła się happy endem.
Listen on Spreaker.