Warszawa. O włos od tragedii. Niezabezpieczone studzienki
Dwie głębokie na kilka metrów studzienki znajdują się tuż przy torach kolejowych na Grochowie. Niedaleko często spacerują ludzie, więc mogło dojść do nieszczęścia. Niezabezpieczone dziury zgłosili straży miejskiej okoliczni mieszkańcy. - Wzdłuż kolejowej linii otwockiej trwają prace modernizacyjne. W związku z tym prowadzone są tam różnego rodzaju prace ziemne. Niestety, nie zawsze pracownicy dbają o bezpieczeństwo swoje i innych. Potwierdzają to mieszkańcy oraz osoby spacerujące wzdłuż ulicy Makowskiej – napisali na swojej stronie funkcjonariusze. - Funkcjonariusze odnaleźli dwa miejsca, gdzie głębokie na kilka metrów betonowe studzienki były pozbawione włazów. Ponieważ, szczególnie po zmroku, groziło to wypadkiem, strażnicy zabezpieczyli je doraźnie taśmą. O problemie powiadomili pracownika firmy prowadzącej prace budowlane i zobowiązali go do poprawnego zabezpieczenia studzienek – informują strażnicy. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby ktoś wpadł do takiej dziury po zmroku!.