Informację o powalonym murze strażnicy miejscy otrzymali w sobotnie popołudnie (5 lutego). Ze zgłoszenia wynikało, że katastrofa budowlana miała miejsce na podwórku kamienicy Symeona Wernera przy ulicy Bednarskiej w Warszawie.
- Na ziemi leżały ogromne fragmenty muru z cegieł i kamieni, które oderwały się od zabytkowej konstrukcji. Już wcześniej zainstalowano na nim metalowe siatki, by spadające cegły nie zrobiły komuś krzywdy. Najwyraźniej nikt nie przewidział, że dojdzie do tak poważnego zdarzenia - relacjonuje stołeczna straż miejska.
Spadające cegły uszkodziły trzy samochody i kilka stojących obok kontenerów na śmieci. Na miejscu pracowała straż pożarna, inspektor nadzoru budowlanego i zarządca terenu.
- Strażnicy upewnili się, że pod gruzem nie ma uwięzionych ludzi i zwierząt. Działania zakończono około godziny dwudziestej - dodała straż miejska.