Warszawa, Śródmieście. Matka zostawiła troje dzieci w rozgrzanym aucie
Strażnicy miejscy otrzymali alarmujące zgłoszenie o trójce małych dzieci zamkniętych w samochodzie marki mazda zaparkowanym przy ulicy Sienkiewicza na Śródmieściu. Funkcjonariusze udali się na wskazane w zgłoszeniu miejsce.
– Gdy podjęliśmy interwencję zastaliśmy w aucie troje dzieci. Dwoje siedziało z tyłu, jedno z przodu w foteliku. Drzwi mazdy były zamknięte. Widać było, że dzieci są bardzo spocone, mimo że w jednym z okien pozostawiono wąską na kilka milimetrów szczelinę. Próbowaliśmy przekonać dzieci, żeby otworzyły drzwi od środka, ale były wystraszone i nie reagowały na nasze prośby – powiedział starszy inspektor Paweł Osiadacz, który podejmował interwencję.
Na miejsce równolegle ze strażnikami przyjechał też patrol policji. Funkcjonariusze uzgodnili, że ze względu na bezpieczeństwo dzieci konieczne będzie zbicie szyby. W chwili, gdy strażnik przygotowywał się do tej czynności, do auta podeszła jego właścicielka i otworzyła drzwi.
Dzieci zostały wyniesione z rozgrzanego auta. Na miejsce wezwano karetkę. Ratownicy, którzy zbadali je zbadali uznali, że choć maluchy były mocno przegrzane to nie wymagały przewiezienia do szpitala.
Matka dzieci wyjaśniła, że pozostawiła je tylko na chwilę by udać się z babcią do toalety. Chwila niestety się przedłużyła na tyle, że życie dzieci mogło być zagrożone. Na szczęście w tym przypadku wszystko skończyło się szczęśliwie.