O tej zbrodni będzie się pamiętać latami. Ojciec miał zagłodzić 31-letnią córkę na śmierć pod Przasnyszem!
Czy do tej zbrodni naprawdę doszło? Zdaniem Prokuratury Rejonowej w Przasnyszu Mieczysław D. zagłodzić swoją córkę na śmierć. 31-latka, mieszkanka wsi Olszewka pod Przasnyszem, została znaleziona martwa 23 października ub.r. Ratownicy medyczni, którzy dotarli na miejsce, powiedzieli, że Katarzyna D. znajdowała się "stanie wycieńczenia organizmu", dlatego o wszystkim powiadomili też policję. - Ze wstępnej opinii biegłego patomorfologa wynika, że przyczyną śmierci pokrzywdzonej była niewydolność wielonarządowa w przebiegu długotrwałych niedoborów żywieniowych - informowali śledczy. Cierpiąca na porażenie mózgowe kobieta znajdowała się pod opieką ojca, a obydwoje mieszkali w domu usytuowanym w znacznej odległości od sąsiedzkich zabudowań - czasem odwiedzał ich tylko Paweł D., syn Mieczysława D. i brat zmarłej. Według śledczych z prokuratury w Przasnyszu koszmar 31-latki zaczął się dwa miesiące wcześniej, w bliżej nieustalonym czasie w sierpniu 2021 r., bdy mieszkaniec Olszewki de facto przestał się nią opiekować.
- Znęcał się fizycznie nad nieporadną ze względu na stan zdrowia córką Katarzyną D. w ten sposób, że nie zapewniał niepełnosprawnej fizycznie i psychicznie pokrzywdzonej jedzenia, dopuścił się wobec niej rażących zaniedbań w zakresie higieny osobistej, nie zapewniał pokrzywdzonej opieki medycznej pomimo pogorszenia się stanu jej zdrowia, czym nieumyślnie doprowadził do śmierci Katarzyny D. - mówi Elżbieta Edyta Łukasiewicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Mieczysław D. usłyszał w związku z tym zarzuty, ale śledczy z Przasnysza czekają nadal na opinię psychiatryczną odnośnie stanu zdrowia psychicznego i poczytalności podejrzanego w czasie czynu. Zależy od niej, czy w przypadku udowodnienia winy będzie mu groziła kara pozbawienia wolności, czy pobyt w zakładzie psychiatrycznym.