Starszy mężczyzna potrzebował pomocy
Gołoledź, która we wtorek, 20 grudnia, opanowała Mazowsze, była powodem przepełnionych SOR-ów. Gdy chodniki pokrywa lód, nietrudno o upadek i bolesną kontuzję. Po południu dyżurny ostrowskiej komendy otrzymał zgłoszenie z numeru alarmowego o mężczyźnie w Małkini Górnej, który miał problemy z poruszaniem się.
Gdy funkcjonariusze dotarli pod wskazane miejsce, ujrzeli siedzącego na śniegu starszego mężczyznę oraz towarzyszącego mu 11-latka. - Chłopiec opowiedział policjantom, że wracając ze szkoły, zauważył starszego mężczyznę idącego chodnikiem. W pewnym momencie ten człowiek przewrócił się, próbował wstać, ale bezskutecznie. 71-letni mieszkaniec powiatu ostrowskiego potwierdził słowa 11-latka - poinformowała mł. asp. Marzena Laczkowska z ostrowskiej policji.
Na szczęście upadając, senior nie odniósł poważnych obrażeń. Starszy mężczyzna nie wymagał pomocy medycznej. Żeby sytuacja nie powtórzyła się, policjanci odprowadzili 71-latka do domu.
Postawa 11-latka godna pochwały
Na szczególną uwagę w tej sytuacji zasługuje postawa 11-latka. Chłopiec zachował się wzorowo! Nastolatek wiedział, że w takiej sytuacji należy zadzwonić pod numer alarmowy, a pozostawienie takiej osoby bez pomocy może mieć tragiczne skutki.
- Ostrowscy i małkińscy policjanci podczas wizyt w szkołach rozmawiają z dziećmi i młodzieżą o numerze alarmowym tłumacząc, w jakich sytuacjach należy z niego korzystać. Być może 11-latek uczestniczył w takim spotkaniu i dlatego wiedział, jak należy postąpić - przekazała mł. asp. Marzena Laczkowska.
Tragiczne skutki wtorkowej gołoledzi
Niestety, nie każdy miał tyle szczęścia co 71-latek z Małkini Górnej. We wtorek na oblodzonym chodniku w Warszawie przewrócił się 38-letni mężczyzna. Upadając, niefortunnie uderzył głową o chodnik. Jego życia nie udało się uratować.
Podobna sytuacja miała miejsce tego samego dnia na terenie zamkniętego osiedla we Włocławku (woj. Kujawsko-Pomorskie). Tam po upadku zmarł 66-letni mężczyzna.