Przejeżdżając ulicą Grochowską policjanci dostali zgłoszenie od mieszkańców jednej z kamienic. Okazało się, że zgłaszający odkryli, kto włamał się do ich pomieszczenia gospodarczego i wyniósł cenne łupy. Mieli to być ich właśni sąsiedzi.
Warszawski ZTM zmienia rozkłady jazdy. Będą duże zmiany, mieszkańcy muszą się przygotować
Funkcjonariusze od razu zareagowali zatrzymując wskazaną 37-latkę i 34-latka. Przeszukali ich mieszkanie i zabezpieczyli większość skradzionych przedmiotów. Były wśród nich między innymi, odkurzacz, laptopy, narzędzia i elektronarzędzia, sprzęt elektroniczny czy zabawki. Łącznie wartość strat szacowana przez pokrzywdzonych wyniosła ponad 12 tys. zł. Jakby tego było mało, policjanci zabezpieczyli również w mieszkaniu narkotyki - marihuanę i prawie 10 gramów amfetaminy, które należały do 34-latka. Para trafiła do policyjnej celi.
Tragiczny wypadek na Mazowszu. Ciężarówka rozjechała pieszego, mężczyzna nie przeżył
Na podstawie zgromadzonych dowodów śledczy przedstawili zatrzymanym zarzuty dokonania wspólnie i w porozumieniu kradzieży z włamaniem. Mężczyzna dodatkowo odpowie za posiadanie narkotyków w warunkach recydywy.
Para spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie. O dalszych ich losach zadecyduje sąd.
Jechał na rowerze. Zatrzymali go, bo nie miał maseczki. Może pójść do więzienia