Kajetan P. już w piątek, 26 lutego ma zostać przywieziony do Polski. Mężczyzna podejrzany o brutalne zamordowanie lektorki języka włoskiego na warszawskiej Woli przyleci z Malty do stolicy wojskową Casą. W Warszawie trafi do prokuratury, gdzie usłyszy zarzut i zostanie przesłuchany. Najprawdopodobniej będzie też badany przez psychiatrów.
Jak mówi obrońca Kajetana P., mecenas Tadeusz Wolfowicz, przyjazd podejrzanego do Polski i wstępne badania to dopiero początek drogi. - Sama ekspertyza będzie mieć ogromne znaczenie dla materiału dowodowego - twierdzi Wolfowicz. - Wtedy ustalony zostanie też przebieg całego postępowania sądowego - dodaje.
Mecenas nie ukrywa, ze sprawa Kajetana P. będzie bardzo trudna ze względu na towarzyszący jej rozgłos. - Wszyscy uczestnicy tego postępowania będą pod pewną presją. Myślę jednak, że strony postępowania są już na to przygotowane - dodaje obrońca Kajetana P.
Najważniejsza w całym procesie może okazać się kwestia poczytalności podejrzanego w momencie popełnienia. Choć mecenas nie zdradza na razie swojego planu na obronę Kajetana P., prawdopodobnie będzie powoływał się właśnie na niepoczytalność 27-latka. Przypomnijmy, że za dokonanie brutalnego morderstwa podejrzanemu grozi dożywocie.
Z Tadeuszem Wolfowiczem rozmawiała Karolina Olszewska: