Strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego jechali ulicą Marymoncką i zauważyli kolizję drogową. Natychmiast podjęli interwencję i ocenili stan uczestników wypadku. Na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń.
ZOBACZ TEŻ: Dziecko wpadło DO SZAMBA! O krok od tragedii
- Jeden ze świadków zdarzenia powiedział strażnikom, że kierujący jednym z aut biorących udział w kolizji stoi dalej na chodniku. W chwili, kiedy jeden z funkcjonariuszy podchodził do mężczyzny, ten usiłował zbiec – informują funkcjonariusze ze stołecznej Straży Miejskiej. Strażnicy złapali uciekiniera, jednak ten nie dawał za wygraną.
ZOBACZ TEŻ: Strażnicy miejscy NARAZILI wiele osób. Jak mogli tak się zachować?! [GALERIA]
Funkcjonariusze zmuszeni byli zastosować środki tzw. przymusu bezpośredniego, by poskromić uciekiniera. Szybko wyszło na jaw to, co chciał ukryć. Okazało się, że był pijany. - Mężczyzna był pod wpływem alkoholu, posiadał również przy sobie zawiniątko z brunatno-zielonym suszem roślinnym. Kierującą drugim autem zajęło się pogotowie, natomiast ujętym obywatelem Uzbekistanu – wezwana na miejsce policja – poinformowali funkcjonariusze.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.