Obywatelskie zatrzymanie na Okęciu. Kompletnie pijany wiózł dziecko
Dramatyczne sceny rozegrały się w poniedziałek (7 listopada) popołudniu. Po godzinie 17 policjanci otrzymali zgłoszenie o kierowcy, który porzucił rozbite auto i uciekł pieszo. - Zauważyłem słupki leżące na ul. Komitetu Obrony Robotników i ślady płynów eksploatacyjnych z auta. Pojechałem za tymi śladami i zobaczyłem rozbitego seata. W środku siedział mężczyzna z około 10-letnim chłopcem – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” pan Kamil, który doprowadził do zatrzymania pijanego kierowcy. Gdy nasz rozmówca wyrwał kluczyki ze stacyjki nietrzeźwy próbował uciec z miejsca zdarzenia. - Ten chłopiec wyszedł za nim. Po chwili wywiązała się między mną a tym kierowcą dyskusja, żądał żebym oddał mu kluczyki do samochodu - powiedział nasz rozmówca.
Po chwili na miejscu zjawili się policjanci, którzy zbadali trzeźwość właściciela seata. - Wydmuchał prawie trzy promile alkoholu. Został przewieziony na komendę policji. Obecnie są z nim wykonywane czynności – powiedział w rozmowie z TVN Warszawa Bartłomiej Śniadała ze stołecznej policji. Po chłopca przyjechała jego mama.
To prawdziwa plaga pijanych kierowców. Tego samego dnia pijana policjantka spowodowała wypadek. Swoim volkswagenem wiozła dzieci. Wobec funkcjonariuszki stołecznej prewencji wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Więcej przeczytasz TUTAJ.