Sześćset par smutnych psich oczu zerka zza krat na odwiedzających schronisko w Józefowie. Temperatura grubo na minusie, w schronisku hula przenikliwy wiatr. Psy w boksach trzęsą się z zimna. Malutkie szczeniaki kulą się w słomie, szukając ciepłego brzucha mamy. Trafiły tu kilka dni temu, podrzucone pod płot schroniska. Szczęśliwie znalazł je ktoś z pracowników.
- Dla takich piesków pilnie potrzebujemy słomy, która dobrze zatrzymuje ciepło i psy mogą się ogrzać w boksach - mówi Bożena Rajczak, szefowa schroniska. - Przydadzą się też stare grube koce, poduszki, kołdry - wylicza.
Wyziębione pieski muszą mieć jak najcieplej, podobnie jak Prezes, duży pies, który został znaleziony nad rzeką, przymarzający do lodu. Niedawno do przytuliska trafiła także sześciomiesięczna suczka, którą jej okrutny właściciel przywiózł tak po prostu, bo mu się znudziła. Nie obchodzi go, że niewielka sunia będzie musiała zamieszkać w budzie na śniegu.
- Przy takiej pogodzie potrzebujemy dosłownie wszystkiego - opowiada Rajczak. - Mamy olbrzymie niezapłacone rachunki za prąd - załamuje ręce.
Jeżeli masz niepotrzebne rzeczy, takie jak koce, poduszki, a nawet stare grube zasłony czy trochę słomy, możesz pomóc! Dzięki tobie psiaki nie będą aż tak cierpieć podczas srogiej zimy. Zawsze przyda się też kasza czy makaron.
Kontakt do schroniska w Józefowie: 0694 642 098
Ogólna zbiórka rzeczy dla schronisk warszawskich i podwarszawskich: 0510 000 023