NIE ŻYJE ZNANA TRENERKA

Czarna rozpacz po tragicznej śmierci 34-letniej Darii. Uwielbiana tancerka zginęła w wypadku w Sionnej. Osierociła malutkie dziecko

2024-09-04 9:38

W poniedziałek (2 września) 34-letnia Daria zginęła w wypadku w Sionnej, a jej maleńkie dziecko z obrażeniami głowy trafiło do szpitala. Do tragedii doprowadził kierowca, który czołowo wjechał w ich samochód. Bliscy i podopieczni zmarłej trenerki tańca pozostają w szoku i nie potrafią pogodzić się z bezsensowną śmiercią. "Nasze serca pękły... Nie umiemy znaleźć słów, by wyrazić, jak wielką ponieśliśmy stratę" - napisały Cheerleaderki Pasja Ostrołęka.

Tragiczny wypadek w Sionnej. Matka zginęła na miejscu, dziecko w szpitalu

Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 2 sierpnia. Daria razem z malutkim dzieckiem podróżowała trasą DK2 między Siedlcami i Mińskiem Mazowieckim. W pewnym momencie samochód poruszający się w przeciwnym kierunku zjechał na jej pas, doprowadzając do czołowego zderzenia. Samochód 34-latki wpadł do rowu. Po przybyciu na miejsce służby ratunkowe odkryły, że kobieta została zakleszczona, a na tylnym siedzeniu znajduje się ranny maluch. Matka już wtedy nie dawała oznak życia. Pomimo udzielonej pomocy medycy stwierdzili zgon. Dziecko z obrażeniami głowy trafiło do szpitala.

Niewyobrażalna strata. Tak bliscy zapamiętają Darię

Daria w dniu śmierci miała zaledwie 34 lata. W 2021 roku wzięła ślub, niedługo później urodziła dziecko. Jej największą pasją był taniec. Od lat trenowała mażoretki w klubach Viva Strzelce Wielkie, Stars Troszyn i Pasja Ostrołęka. Zawsze pełna energii i radości, była uwielbiana przez przyjaciół, współpracowników i podopieczne. Nie mogą pogodzić się z jej odejściem.

"Z wielkim smutkiem informujemy, że 2 września w tragicznym wypadku, zginęła nasza wspaniała trenerka Daria.Nasze serca pękły 🖤.Nie umiemy znaleźć słów, by wyrazić, jak wielką ponieśliśmy stratę.Będziemy tęsknić za Jej szalonymi pomysłami, wulkaniczną energią jaką wprowadzała na treningi i młodzieńczą radością.Pozostajemy My - którzy z Nią współpracowaliśmy - zszokowani i osłupiali.Nie tak miało być...Twoje Mażoretki będą za Tobą tęsknić..." - przekazały Cheerleaderki Pasja Ostrołęka. Czytaj dalej pod materiałem wideo.

Straszny wypadek w Warszawie. Kierowca wjechał w przystanek, są ofiary

Daria była osobą, której niezwykły talent i zaangażowanie były źródłem inspiracji dla wielu z nas. Zawsze gotowa do pomocy, zawsze z uśmiechem na twarzy – taką ją zapamiętamy. Jej odejście jest ogromną stratą, którą trudno wyrazić słowami. Na zawsze pozostanie w naszych sercach i pamięci.Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje w tym trudnym czasie 🖤 - dodały koleżanki z zespołu.

- Szanowni Państwo, wczoraj 2 września świat polskich mażoretek na chwilę się zatrzymał, bowiem straciliśmy w tragicznym wypadku nieocenionego trenera i choreografa mażoretek Pasją Ostrołęka, Stars Troszyn oraz zasłużoną trener Viva Strzelce Wielkie. Nie sposób przecenić wkładu, jaki Pani Daria Panasiuk włożyła w rozwój polskiego ruchu mażoretkowego. Jesteśmy głęboko wstrząśnięci i pozostajemy w nieutulonym żalu 🖤Serca wielu mażoretek pękły wczorajszego dnia... Składamy wielkie wyrazy współczucia rodzinie i przyjaciołom Pani Darii.. Niech spoczywa w pokoju 🕯️ - tak wspomina tancerkę Stowarzyszenie Mażoretek Tamburmajorek i Cheerleaderek Polskich.

Nie umiem tego pojąć, że Ciebie już z nami nie ma… jeszcze do tej tragedii doszło w Twoje urodziny 😭Jesteśmy wdzięczne, że dałaś nam szansę i pomogłaś się tak rozwinąć w tańcu. Dzięki Tobie zdobyłyśmy wielokrotnie tytułu Mistrzyń Polski, Europy, dostałyśmy nominację na Mistrzostwa Świata, zwiedzałyśmy świat z tobą, Ty nam otworzyłaś drogę do programu Mam Talent. Naprawdę wszystko co związane z tańcem zawdzięczam Tobie i nie mogę się pogodzić z tą stratą. Do zobaczenia i mam nadzieję, że tam na górze kiedyś razem również zatańczymy 🖤🕊️ - napisała jedna z tancerek.

Co doprowadziło do śmiertelnego wypadku w Sionnej?

Do tej tragedii doszło przypuszczalnie wskutek brawurowej jazdy kierującego hyundaiem. Jadąc od strony Warszawy w kierunku Siedlec zjechał na lewo i staranował fiata z mamą i dzieckiem w środku. Policjanci ustalili, że 48-letni kierujący był trzeźwy. Nie jest jasne z jakiego powodu zjechał ze swojego pasa. Z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Czy poniesie odpowiedzialność za spowodowanie wypadku? Sprawa jest rozwojowa.

Sonda
Czy sprawcy śmiertelnych wypadków powinni otrzymywać karę jak za zabójstwo?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki