Brak miejsc parkingowych i zapchane uliczki dojazdowe. To wszystko czeka na tych, którzy przyjadą do szpitala pediatrycznego na warszawskiej Ochocie. Placówka została otwarta niespełna cztery miesiące temu. Teraz boryka się z problemem zbyt dużej ilości aut na parkingu. Czy jest szansa, żeby to się zmieniło?
Do szpitala wytyczone są dwie drogi dojazdowe: od ulicy Trojdena i od strony Pawińskiego. - Z dotarciem do nas problemu tak naprawdę nie ma - twierdzi Robert Krawczyk, dyrektor szpitala pediatrycznego na Ochocie. - Istnieje natomiast problem z parkowaniem, ale to akurat dotyczy całej Warszawy - dodaje. Liczba samochodów, jakie codziennie parkują na terenie kampusu przy szpitalu wynosi spokojnie kilka tysięcy. Wliczają się w to pacjenci pediatrii oraz szpitalu przy Banacha, dodatkowo - studenci WUM.
Czy szpital planuje i jet w stanie rozwiązać trwający od miesięcy problem z parkowaniem? - Mamy parking podziemny, który teraz chcemy przekazać do użytku pacjentom - mówi dyrektor Placówki. - Postaramy się udostępnić go w ciągu najbliższych paru miesięcy - deklaruje. W planach jest również wytyczenie trzeciej drogi dojazdowej - od strony ul. Żwirki i Wigury.
Obecnie placówka jest na etapie uzgadniania formalności związanych z wytyczeniem dodatkowej drogi oraz przygotowywania podziemnego parkingu pod użytek pacjentów szpitala pediatrycznego. O problemie Marcin Procki pytał dyrektora placówki, Roberta Krawczyka: