Od 25 lat nie miał prawa jazdy, mimo to kierował autem. Wcześniej zażył amfetaminę

Dziwne zachowanie kierowcy na stacji paliw

Był kwadrans po godz. 14, gdy mokotowscy policjanci patrolowali rejon ciągu ulicy Puławskiej, przyległy do jednej ze stacji paliw. Tam ich uwagę zwrócił mężczyzna, który na widok funkcjonariuszy zaczął zachowywać się bardzo dziwnie. - Najpierw wsiadł forda, którym przyjechał. Później z niego wysiadł i tę czynność powtórzył jeszcze kilka razy. Wreszcie się zdecydował i odjechał - wyjaśnił podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji.

Naćpany i bez prawa jazdy

Funkcjonariusze postanowili sprawdzić, czym spowodowane było zachowanie mężczyzny i ruszyli za nim. - Podczas kontroli drogowej 47-latek powiedział, że denerwował się i zastanawiał się, czy odjechać ze stacji paliw, ponieważ nie ma prawa jazdy od około 25 lat i jeździ bez uprawnień – przekazał podkom. Koniuszy.

Jak się okazało, mężczyzna miał o wiele więcej na sumieniu. Podczas badania trzeźwości wyznał policjantom, że nie pił alkoholu, tylko dzień wcześniej zażywał amfetaminę! - Policjanci użyli narkotestera, który wykazał obecność środków odurzających w organizmie kierowcy. W związku z powyższym został on zatrzymany - poinformował podkom. Robert Koniuszy.

Auto 47-latka policjanci przekazali jego zięciowi. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie zatrzymany kierowca usłyszał zarzuty, za które teraz sąd może go skazać na 2 lata więzienia oraz wysoką grzywnę.