- Jesteśmy źle oznakowani na drodze, dlatego dochodzi do wypadków - mówi "Super Expressowi". Dwa lata temu, kiedy pracował jeszcze jako mechanik samochodowy w Szczecinie, był świadkiem śmiertelnego wypadku. Potrącona została na pasach kilkuletnia dziewczynka. - Wtedy postanowiłem coś zmienić i wyruszyłem w Polskę - wyznaje rowerzysta.
Tylko dwa razy do roku wraca do rodzinnego Szczecina, by spotkać się ze znajomymi. W Warszawie m.in. oblepił odblaskami rower pana Przemka, którego na skrzyżowaniu al. Solidarności i ul. Targowej spisała policja, wręczając stuzłotowy mandat za jazdę rowerem po pasach. Gdzie pojedzie teraz Odblaskowy Anioł? - Jeszcze nie wiem. Może do Olsztyna albo tam, gdzie po prostu zawieje wiatr. - żartuje.