„SE”: - Dziś w "Super Expressie" udostępniamy warszawiakom i naszym gościom z Ukrainy mapkę - przewodnik po kawałku Warszawy, waszego pomysłu. Co w nim znajdziemy?
Jan Kowalski, prezes spółki "Pałac Saski": - Ta "NieMapa" przygotowana z inicjatywy Biura Programu „Niepodległa”, to opowieść o Trakcie Królewskim i o tym co znajdzie się przy Placu Piłsudskiego – Pałacu Saskim, Pałacu Brühla i kamienicach przy Królewskiej. Ze względu na to, że przybyło w Warszawie 17 proc. mieszkańców z Ukrainy przewodnik opracowaliśmy w dwóch językach – polskim i ukraińskim. Zachęcamy do spaceru w majówkę z tym mini przewodnikiem w ręku. Jest tam zawarta pewna forma obietnicy, jaką składamy...
Kanclerz będzie odpowiadał za odbudowę Pałacu Saskiego
Bo odbudowa Pałacu Saskiego to główne zadanie ekipy Jana Kowalskiego. Gdy patrzę na zdjęcia Pałacu Saskiego, na ten gigantyczny obiekt, na coś co tak mocno zmienić ma przestrzeń Warszawy, to nie potrafię uwierzyć, że to naprawdę powstanie.
A ja wierzę… To naprawdę będzie jedna z najpiękniejszych przestrzeni w Warszawie! Budynek otwarty na Ogród Saski i zamykający architekturę Placu. Zrewitalizowana kamienica od strony ul. Mazowieckiej pomaga wyobrazić sobie jak to ma wyglądać w całości. Udało nam się stworzyć świetny, doświadczony zespół. Za pion inwestycyjny odpowiada prezes Robert Bernisz, który przez wiele lat jako Kanclerz Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku odpowiedzialny był za koordynację procesów inwestycyjno-remontowych uczelni. Jesteśmy nastawieni do tego projektu z dużym entuzjazmem i przekonani, że inwestycja zakończy się sukcesem.
A ja pamiętam konferencję na pl. Piłsudskiego z prezydentem Lechem Kaczyńskim, Mirosławem Kochalskim ówczesnym sekretarzem miasta pełniącym obowiązki prezydenta i prezesami Budimeksu - czyli podpisanie umowy na odbudowę Pałacu Saskiego. Minęło 14 lat i jesteśmy w punkcie wyjścia, a nawet wcześniej, bo dziś jeszcze umowy z wykonawcą nie ma…
Nie. Jesteśmy dużo dalej i mamy dużo więcej. Mamy specjalną ustawę, która zabezpiecza finansowanie, gwarantuje ciągłość inwestycji i określa przeznaczenie odbudowanych budynków. W 2008 roku tych gwarancji nie było.
Przez te 14 lat to przedsięwzięcie gigantycznie zdrożało…
Cała inwestycja skalkulowana jest na 2,5 mld zł. Ostateczny koszt poznamy oczywiście po wyłonieniu generalnego wykonawcy.
Jeden pałac dla Senatu drugi dla kultury
Pałac Bruhla ma być siedzibą Senatu, a Pałac Saski jak ma być wykorzystany?
Pałac Saski i kamienice przy Królewskiej będą stanowić kulturalno-historyczne centrum stolicy – przestrzeń otwartą dla wszystkich i zarządzaną przez Ministerstwo Kultury oraz wskazane przez resort instytucje kultury. Ma służyć społeczeństwu, warszawiakom i turystom.
Ale co konkretnie ma się tam znaleźć?
Chcemy, by było to miejsce wystaw, warsztatów, spotkań i opowieści o ludziach z tym miejscem związanych. Otwarta instytucja kultury skupiająca różne formy prezentacji sztuki i historii. Do współtworzenia oferty kulturalnej zaproszone zostały instytucje kultury – Biuro Programu „Niepodległa”, Muzeum Historii Polski, Galeria Zachęta, Instytut Fryderyka Chopina i Muzeum Narodowe.
Ale te instytucje mają już swoje przestrzenie, Zachęta nawet parę metrów obok… Jaki jest klucz doboru tych placówek?Jaki jest klucz doboru tych placówek?
Pałac Saski to 300 lat historii Polski i Warszawy. To Chopin, Piłsudski, „Enigma” a nawet – taka ciekawostka – pierwsza winda w Warszawie! Chcemy część tej historii, z ważnymi momentami i ważnymi postaciami, związanymi z tym gmachem, pokazać we współpracy z zaproszonymi instytucjami. Będzie to opowieść o młodym Chopinie mieszkającym w Pałacu, o funkcjonującym tu Biurze Szyfrów i złamaniu Enigmy. Najważniejsze będzie jednak stworzenie spójnej opowieści o polskiej historii, tradycji i kulturze, gdzie przeszłość stanowić będzie fundament do budowania wspólnej przyszłości w oparciu o poczucie narodowej tożsamości. Pierwszym etapem współpracy jest wypracowanie programu funkcjonalno-użytkowego obiektów, który stanowić będzie niezbędny krok do ogłoszenia konkursu architektonicznego.
Ciąg dalszy wywiadu znajduje się pod GALERIĄ. Na zdjęciach zobacz jak wygląda Pałac Saski i jaki widok z okna gabinetu ma prezes:
Odbudowa Pałacu Saskiego. Harmonogram:
Przejdźmy zatem do harmonogramu tego ogromnego przedsięwzięcia. Kiedy start, kiedy finał?
W tym roku już wykonaliśmy na pl. Piłsudskiego badania georadarem i tomografem ziemnym. Na przełomie sierpnia i września rozpoczniemy prace wykopaliskowe. Wcześniej, ze względu na okres lęgowy ptaków, nie możemy tego robić. Docelowo planujemy odtworzyć istniejący pod pl. Piłsudskiego podziemny korytarz i stworzyć tam multimedialną ścieżkę edukacyjną, podobną do tej pod Sukiennicami w Krakowie. Co ciekawe, pod Pałacem Brühla nigdy nie prowadzono badań archeologicznych, spodziewamy się więc odkryć pod ziemią jakieś niespodzianki.
Kolejne ważne terminy to…
W roku 2023 roku ogłosimy konkurs na projekt architektoniczny. Architekci będą mieli rok na jego wykonanie i w 2025 roku planujemy wyłonić generalnego wykonawcę i rozpocząć budowę.
Odtwarzany ma być wygląd gmachu z 31 sierpnia 1939 r. Zachowały się jakieś plany, które pokazują, jak wyglądały wnętrza tych budynków tuż przed wybuchem wojny?
Prowadzimy szeroką kwerendę archiwalną, zarówno w archiwach polskich, jak i zagranicznych instytucji. Do tej pory zgromadziliśmy tysiące materiałów, które będą stanowić punkt wyjścia do prac projektowych.
Jak zatem miałby wyglądać w środku ten gmach z kolumnadą, która otoczy Grób Nieznanego Żołnierza?
O wnętrzach powiedzą nam architekci. Będą musieli częściowo odwzorować układ pomieszczeń, ale też dostosować wnętrza do potrzeb instytucji i współczesnych wymogów technicznych, takich jak udogodnienia dla osób z niepełnosprawnościami, instalacje przeciwpożarowe czy wyjścia ewakuacyjne.
Gmach od rosyjskiego kupca czy symbol narodowy
Dziś, w obliczu wojny Rosji z Ukrainą, polskie instytucje chcą odbudowywać gmach, którego budowę zlecił w środku Warszawy rosyjski kupiec Iwan Skwarcow. Czy to nie brzmi groteskowo?
Skwarcow był tylko - jak byśmy go dziś nazwali – inwestorem. Twórcą planów XIX-wiecznej przebudowy Pałacu był Polak - architekt Adam Idźkowski. Ten budynek to wieloletni świadek historii Polski. Z pewnością, gdyby nasi przodkowie uważali go za symbol rusyfikacji, nie urządzono by tu przed stu laty Grobu Nieznanego Żołnierza. Przed wojną była to ważna, a zarazem popularna przestrzeń. Mieściły się tam siedziby szanowanych instytucji: Sztab Główny Wojska Polskiego w Pałacu Saskim i Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Pałac Brühla. Ich odbudowa będzie symbolicznym zamknięciem etapu odbudowy Warszawy po II wojnie światowej. Całe przedsięwzięcie powstaje zresztą w ścisłej kooperacji z miastem.
Trzaskowski pomaga
Ale prezydent Rafał Trzaskowski zwolennikiem tej inwestycji nie jest...
Ale - jak mówi - nie jest też przeciwnikiem. Odbudowujemy kawałek ważnej części miasta i nie może się to odbywać w oderwaniu od reszty przestrzeni, zieleni i komunikacji. Miasto zgłosiło kilka oczekiwań, dotyczących m.in. otwarcia przejścia z placu na Ogród Saski pod kolumnadą, nowych nasadzeń drzew i je uwzględniamy. Przedstawiciel miasta - wiceprezydent Michał Olszewski - jest w Radzie Nadzorczej spółki "Pałac Saski". Dotychczasową współpracę z urzędem miasta oceniam dobrze.
Często jeszcze musi Pan odpowiadać na pytania, po co w ogóle ten wielki budynek odbudowywać?
Takie pytania pewnie zawsze będą. Podsycają je różnice polityczne. Mamy nadzieję, że gdy rozpoczniemy budowę, tych pytań będzie coraz mniej, a odbudowa stanie się projektem łączącym, realizowanym ponad codziennymi podziałami
Co Pan sobie pomyślał, gdy dostał Pan propozycję objęcia funkcji prezesa spółki, która odbuduje Pałac Saski?
Po pokonaniu pierwszego uczucia przerażenia i konieczności przeorganizowania życia prywatnego pomyślałem, że ucieszyłby się z tego mój dziadek, który był powstańcem warszawskim i dla niego ten budynek był częścią jego życia i jego Warszawy. Ucieszył się też z tego mój tata. A mój syn z kolei, gdy tylko przechodzimy obok placu Piłsudskiego zadaje mi pytanie: „Tata, kiedy wreszcie odbudujesz ten pałac?!...”. Więc przyznam, że czuję taką pozytywną presję...