W czasach kryzysu i cięć premie dla urzędników denerwują mieszkańców najbardziej. Dlatego ruch, na który zdecydował się szef bemowskiego Ratusza, należy pochwalić. - Cały zarząd postanowił zrzec się nagród przyznanych przez panią prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz w grudniu - deklaruje Jarosław Dąbrowski. - Nie są to wielkie pieniądze, bo w grę wchodzi 20 tysięcy złotych, ale na pewno na coś się one przydadzą - dodaje burmistrz. Osób i problemów, które w dzielnicy wymagają dodatkowego finansowania, nie brakuje. Co i rusz do Ratusza napływają listy z prośbami o pomoc, również tę pieniężną, ale to mieszkańcom Bemowa władze dzielnicy oddają głos w sprawie przeznaczenia środków, których zrzeka się zarząd.
- Myślimy, żeby to były raczej cele społeczne, ale nie chcemy o tym przesądzać - mówi burmistrz i zaprasza również Czytelników "Super Expressu" do zabrania głosu w tej sprawie. Dodatkowe cztery tysiące złotych już zostały przeznaczone dla klubu mam. W dzielnicy są też dwa domy dziecka, przedszkola i podstawówki, w których zawsze znajdzie się sposób, aby zagospodarować kilka tysięcy złotych. - Chciałbym, aby to się stało tradycją i namawiam wszystkich burmistrzów, ale też dyrektorów miejskich biur, żeby zrzekli się swoich premii i nagród. Dzięki temu można zrobić coś dobrego i dać pozytywny przykład zachowania urzędnika - mówi Dąbrowski. Czy ktokolwiek z Ratusza i pozostałych 17 dzielnic zdecyduje się na taki ruch? A może któryś z burmistrzów lub dyrektorów da więcej i przebije Jarosława Dąbrowskiego? Zachęcamy do tej pozytywnej rywalizacji.
Mieszkańcy Bemowa wiedzą, na co wydać 20 tysięcy złotych
- Ja bym przeznaczył pieniądze na oświatę, która jest zawsze niedofinansowana i zawsze znajdzie się coś, na co brakuje środków - mówi Andrzej Szczużyca (57 l.)
- Niech burmistrz przeznaczy pieniądze na coś praktycznego. Np. na czyszczenie przystanków i terenów wokół nich - mówi Ewa Ochnik (25 l.)
- Środki można przeznaczyć na dożywianie dzieci w szkołach. Szczególnie tych najuboższych, które chodzą głodne - mówi Maciej Lewandowski (27 l.)
- Za te pieniądze można wyremontować jakąś świetlicę, która jest w opłakanym stanie i brakuje w niej wyposażenia - mówią Jerzy i Alicja Stefańczykowie
- Najlepiej byłoby przeznaczyć środki na domy samotnych matek lub na pomoc finansową matkom w ogóle - mówi Marzena Pasek (34 l.)