Duże kontrowersje wywołują zmiany w rozkładach jazdy autobusów wprowadzone przez Zarząd Transportu Miejskiego w związku z otwarciem kolejnego odcinka II linii metra. Pasażerowie od kilku dni testują w praktyce te zmiany i coraz głośniej narzekają, zwłaszcza na linię 527. Wcześniej woziła pasażerów z osiedla Derby przez ul. Radzymińską, al. Solidarności, most Śląsko-Dąbrowski do pętli Esperanto. Po zmianach autobus dojeżdża tylko do stacji metra Targówek Mieszkaniowy.
Mieszkańcy, przede wszystkim Białołęki, skrzyknęli się na forach internetowych i wysyłają listy z do ZTM z prośbą o powrót starej trasy. Jest też petycja, pod którą podpisało się już prawie trzy tysiące osób.
Linia 527 była wygodnym połączeniem bezpośrednio do trasy W-Z, na Stare Miasto i na Wolę. A teraz musimy się przesiadać kilka razy i jechać trochę okrężną trasą. Nie jest to zbyt wygodne – uważa Paweł Pałka (40 l.), mieszkaniec Białołęki.
Polecany artykuł:
Urzędnicy chcą zmusić mieszkańców, by do metra przesiadali się już na Targówku a nie dopiero przy pl. Wileńskim. Ale pasażerowie narzekają: - Bezsensownie wywożą nas na Targówek! Po co? - pytają niezadowoleni. W przywrócenie starej trasy 527 zaangażowali się też radni.
Zarząd Transportu Miejskiego na razie zbiera opinie i obserwuje sytuację.
Obserwujemy sytuację i zbieramy uwagi mieszkańców. Sprawdzamy gdzie pasażerowie wsiadają oraz wysiadają i po kilkunastu dniach będziemy mogli decydować o ewentualnej korekcie lub zmianie tras autobusów – wyjaśnia rzecznik ZTM Tomasz Kunert.
Polecany artykuł: