Leoś umierał kilka dni. Karolina W. i Damian G. w sądzie. Niedługo zapadnie wyrok
Dobiega końca proces w Sądzie Okręgowym Warszawa-Praga, w którym na ławie oskarżonych siedzi para 21-latków − Karolina W. (mama Leona) i jej partner Damian G. W poniedziałek (3 marca) strony wygłosiły mowy końcowe. Były łzy, krzyki i skrucha.
Prokurator chce skazania pary młodych oskarżonych na 20 lat za doprowadzenie do śmierci 4-latka. Według ustaleń śledczych w sierpniu 2022 r. 4-letni Leoś wpadł do wrzątku i dotkliwie się poparzył, a ani matka ani jej chłopak nie wezwali pomocy. Pozwolili dziecku umrzeć w potwornych bólach a jego ciało odnaleziono pod Garwolinem, przysypane ziemią w lesie, tuż obok domu wynajmowanego wówczas przez oskarżonych. Oni sami wyprowadzili się i ukrywali.
− Męczarnie biednego Leona trwały kilka dni, aż zmarł. Oskarżony zastanawiał się co zrobić z ciałem. Mówił, że rozważali by upiec je w piecu, rzucić psom albo wyrzucić do Wisły. Jednak zdecydowali się, wraz z oskarżoną Karoliną W., zakopać chłopczyka w dole − przypominał wstrząsające zeznania prokurator Kamil Żmudziński. − 20 lat pozbawienia wolności to kara adekwatna do czynu − podsumował.
Obrona chce uniewinnienia lub zmiany zarzutu z "doprowadzenia do śmierci" na "nieudzielenie pomocy". − Damian opiekował się Leonem jak własnym synem, robił to w sposób właściwy: karmił go, kąpał, traktował jak syna, a Leon jego – jak ojca. Oskarżony nie miał wiedzy o chorobie oparzeniowej. Jesteśmy tylko ludźmi. Takie wypadki się zdarzają − mówiła mec. Izabela Sakuła-Łuciuk.
Damian zapewniał, że nie chciał śmierci dziecka i poprosił o łagodny wyrok. Karolina zalała się łzami, gdy jej babcia krzyczała w emocjach: − Odebraliście mi to, co najbardziej kochałam! Poprosiłabym o surową karę dla Damiana, a dla Karoliny o zmianę kwalifikacji czynu. Ona była młoda i głupia, bała się partnera. Trzeba dać jej drugą szansę − mówiła przed sądem.
Wyrok ma zostać ogłoszony w połowie marca.
- Paweł Tuchlin. Postrach kobiet w czasach PRL-u | Pokój ZBRODNI
- Kobieta w złotych trzewikach. Czy ktokolwiek ją rozpozna? | Pokój ZBRODNI
- Prezes rozpętał w redakcji piekło. Konflikt finansowy w tle | Pokój ZBRODNI
- Grupa nastolatków rzuciła się na niego pod sklepem. Nie miał szans | Pokój ZBRODNI
- Porwali go i wykorzystali. Wszystko przez oskarżenia córki sprawcy | Pokój ZBRODNI
- Matka nad morzem, córka w domu. Emilka tego nie przeżyła | Pokój ZBRODNI
- Horror w szpitalu w Krakowie. Pacjent rzucił się na lekarza | Pokój ZBRODNI
- Maja z Mławy. Podejrzany złapany na wycieczce w Grecji | Pokój ZBRODNI
- Dramat na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego. Student prawa zatrzymany | Pokój ZBRODNI
- Wybrali się na spowiedź życia. Żona wróciła bez męża | Pokój ZBRODNI
- Kasia Domeracka. Przyjaciel rodziny miał zastąpić jej ojca | Pokój ZBRODNI
- Żołnierz potrącił ją na pasach. Policja sfałszowała notatkę | Pokój ZBRODNI
- Szymon z Tarnowa. Rówieśnik nie miał dla niego litości | Pokój ZBRODNI
- Rodzinny dramat w Prusicach. Mąż chciał ukarać żonę | Pokój ZBRODNI
- Jak zwykły chłopak wpada w szpony zła. Jonasz z Wyszkowa | Pokój ZBRODNI
- Karina Surmacz. Dziecko mafii | Pokój ZBRODNI
- Zrobił to własnym rodzicom. Nie wytrzymał presji | Pokój ZBRODNI
- Mała Helenka weganką. Rodzice zatrzymani! | Pokój ZBRODNI
- Monika Tarczyńska. Tajemnicza historia tancerki z Warszawy | Pokój ZBRODNI
- Syn z matką. Drugi z braci miał już dość | Pokój ZBRODNI