Odpowie za śmierć swojego kolegi? 26-latek spod Ciechanowa popełnił katastrofalny błąd
Czy 26-latek spod Ciechanowa odpowiada za śmierć swojego kolegi? O tym zdecyduje sąd, choć tamtejsza prokuratura rejonowa postawiła mu już zarzut spowodowanie śmiertelnego wypadku, do którego doszło w piątek, 29 lipca, na trasie Gorycze-Wola Pawłowska pod Ciechanowem. Ok. godz. 21.25 audi A4, którym mężczyzna jechał razem z dwoma pasażerami w wieku 29 i 21 lat, wypadło z nieznanych przyczyn z drogi, po czym uderzyło w drzewo. 29-letni mieszkaniec Ciechanowa zginął na miejscu, natomiast 21- i 26-latek, mieszkańcy powiatu ciechanowskiego, zostali ranni i trafili do szpitala. Po przebadaniu kierowcy okazało się, że miał on we krwi ponad 2 promile alkoholu. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Ciechanowie tamtejszy sąd rejonowy zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na okres 3 miesięcy - odpowie on nie tylko za śmierć kolegi, ale również prowadzenie auta pod wpływem alkoholu i spowodowanie uszczerbku na zdrowiu u drugiego z pasażerów, za co grozi mu do 12 lat więzienia.
Czytaj też: Przejechała skodą po 66-latku! Przerażający wypadek pod Ostrowią Mazowiecką [ZDJĘCIA]
Czytaj też: 42-latek wtargnął pod pędzący pociąg. Nie miał szans z kilkuset tonową maszyną