Kilka tygodni temu Warszawę i okolice zaatakowała odra. Lekarze i sanepid alarmowali, żeby się szczepić. Utworzono nawet specjalne punkty darmowych szczepień. Niestety, liczba chorych stale wzrasta i to pewnie jeszcze nie koniec.
W samej Warszawie odnotowano już 7 przypadków zakażenia odrą. Wszystkie dotyczą osób dorosłych: 4 Polaków, 2 Ukraińców i jednego Wietnamczyka.
Czytaj też: Dlaczego odra jest taka groźna. Eksperci wyjasniają. Kliknij
Największe ognisko choroby to wciąż powiat pruszkowski. Odnotowano tam już 23 przypadki zachorowań. Spośród nich, 4 dotyczą obywateli Ukrainy. Większość chorych to dzieci. Aż 16. Do tej pory tę zakaźną chorobę łapały wyłącznie osoby niezaszczepione. Najnowsze dane sanepidu wskazują, że trzy z 23 osób z Pruszkowa były już wcześniej szczepione a mimo to mają objawy odry.
W powiecie lipskim i żyrardowskim zarejestrowano po jednym zgłoszeniu podejrzenia zachorowania na odrę. W powiecie żyrardowskim zachorował nieszczepiony wcześniej obywatel Ukrainy. Trafił do szpitalnej izolatki, gdzie jest diagnozowany.
Z okolic Piaseczna napłynęły kolejne 2 zgłoszenia - 10-letniego dziecka i 50-letniego mężczyzny. W sumie odra zaatakowała na Mazowszu już 34 osoby.
- To są informacje dotyczące zgłoszonych przez lekarzy do powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych podejrzeń i zachorowań na odrę w województwie mazowieckim do 9 listopada 2018 r. włącznie – wyjaśnia Joanna Narożniak, rzecznik Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Warszawie.