Ale ciekawy wystrój ma w tym roku również grób w katedrze św. Floriana na Pradze. Księża ustawili tam wózek dziecięcy, klęczniki dla nowożeńców i wózek inwalidzki. Ich widok przy martwym Chrystusie ma uświadomić wiernym, że Chrystus umarł po to, byśmy mogli żyć. I należy o tym pamiętać zawsze - w chwilach radości, jak i podczas choroby i cierpienia.
Symboliczne krzyże
Równie poruszający jest Grób Pański w archikatedrze św. Jana Chrzciciela przy ul. Świętojańskiej 8. Tam nad ciałem Chrystusa przykrytym czarnym materiałem stoją ogromne krzyże z datami ważnymi dla Polaków. Przypominają o wstrząsających wydarzeniach historycznych okupionych krwią i ofiarą, które miały ogromne znaczenie dla społeczeństwa. Są między innymi krzyże z datą wybuchu II wojny światowej, stanu wojennego i katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem sprzed roku.
Warszawiacy czuwają w ciszy
Co roku stołeczne Groby Pańskie odwiedzane są przez tłumy wiernych. - Zawsze chodzimy całą rodziną i tak będzie i tym razem. Święta to cudowny czas, jaki można spędzić z rodziną przy wielkanocnym stole, ale także wspólnie pomodlić się i przekazać tradycje najmłodszym członkom naszej rodziny - mówi Karolina Ściborek (33 l.), która z synkiem Maksymilianem (2,5 l.) uczestniczy w Triduum Paschalnym.
Ksiądz proboszcz Bogdan Bartołd (51 l.) z archikatedry św. Jana Chrzciciela:
- Grób Pański przypomina o śmierci Jezusa i początku życia wiecznego. Współczesny człowiek jest otwarty na obrazy. Widząc miejsce, gdzie złożone jest ciało Chrystusa, rozumie, że Bóg działa w każdym momencie naszego życia. Również w chwili śmierci. Odwiedziny Grobu to skonfrontowanie życia z rzeczywistością nadprzyrodzoną. Powinny być jak duchowy oddech, który sprawia, że stajemy się ludźmi żyjącymi nie tylko sferą materialną, ale pamiętającymi również o tym, że urodziliśmy się z przeznaczeniem do nieba.