Szok!

Odwiedziliśmy popularne targowisko w Warszawie. Wędliny wygrzewały się na słońcu!

2024-02-29 8:12

Odwiedziliśmy popularne targowisko przy ul. Namysłowskiej w Warszawie. To, co tam zobaczyliśmy, mrozi krew w żyłach! Pośród ubrań i domowych powideł w słoneczny dzień w skrzynkach bez żadnej osłony leżały wędliny! Nie odstraszało to jednak kupujących, którzy chętnie gromadzili się wokół towaru.

Handel mięsem na stołecznym bazarze

Słoneczny dzień, końcówka lutego, 11 stopni Celsjusza na zewnątrz… Na giełdzie przy ul. Namysłowskiej tłum ludzi. Do kupienia pełen zakres towarów - antyki, odzież, domowe powidła, wyroby garmażeryjne i wędliny. Te ostatnie szczególnie przykuły naszą uwagę. Sprzedawca na jednym ze stoisk zdawał się nie przejmować wyższą temperaturą i promieniami słońca, które bezpośrednio padały na jego towar. Mięso leżało w niczym nieosłoniętych skrzyniach. O jakiejkolwiek lodówce czy etykietce ze składem produktu nie było mowy. Wyroby nie były ochronione ani przed słońcem, ani przed kurzem i brudem dookoła. To nie odstraszało jednak klientów. Ludzie wciąż ustawiali się w kolejce!

Straż miejska nie reagowała

Nasza reporterka, która była na miejscu, zauważyła, że przed bramą bazarku były aż dwa patrole straży miejskiej. Funkcjonariusze zajmowali się jednak przeganianiem ludzi handlujących tulipanami i rupieciami poza terenem bazaru. Dla tych osób znalazły się mandaty, jednak żaden z patroli nie pofatygował się z wejściem na teren bazaru, gdzie trwałą wolna amerykanka - handel podrabianymi ubraniami, kosmetykami, perfumami, galanteria, butami i wspomnianym wcześniej mięsem.

Galareta śmierci w Nowej Dębie

Patrząc na obrazy z warszawskiego targowiska, wracamy do tragedii, która wydarzyła się w Nowej Dębie na Podkarpaciu. 54-latek zmarł po zjedzeniu swojskiej galarety mięsnej kupionej na bazarze. Do szpitala po zjedzeniu produktu trafiły też trzy osoby z objawami zatrucia - dwie kobiety i mężczyzna.

Ta tragedia powinna być przestrogą zarówno dla kupujących i sprzedających swojskie wyroby na targowiskach. Ważne jest nie tylko by sprzedać, czy się najeść, ale też by nie zaszkodzić innym. Zasady bezpiecznego przygotowywania i przechowywania towarów powinny być bezwzględnie przestrzegane. Tymczasem na giełdzie na Namysłowskiej, do takiego ideału daleko.

Odwiedziliśmy popularne targowisko w Warszawie. Wędliny wygrzewały się na słońcu!
Sonda
Kupujesz mięso i wędliny na targowiskach?
Pamiętasz kto to powiedział? Słynne cytaty znanych ludzi [QUIZ]
Pytanie 1 z 12
Kto wypowiedział te słowa? "Jeśli coś jest niemożliwe do wykonania, dajcie to zrobić Polakom"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają