Emerytka kilka dni temu otrzymała tajemniczy telefon. - Zadzwonił mężczyzna, przedstawił się jako Arkadiusz Nowak z Centralnego Biura Śledczego Policji. Podał numer legitymacji służbowej i twierdził, że się nie stawiłam na przesłuchanie. Zdziwiłam się, bo nie było wezwania. Chciałam jechać na komendę się wytłumaczyć, ale powiedział, że nie ma czasu, bo już jestem śledzona - opowiada pani Wiesława. Później wysłuchała przedziwnej historii o tym, że jej oszczędności są zagrożone, bo pod bankiem czeka ktoś z jej sfałszowanym dowodem osobistym. - Mówił, że chcą zrobić zasadzkę. Że mam iść do banku i te pieniądze wypłacić, ale pracownikom placówki nie mogłam powiedzieć o akcji. Dałam im nawet numer komórki, żeby mogli mnie instruować - relacjonuje seniorka. Ale pracownicy placówki w CH Land natychmiast zapaliła się czerwona lampka, gdy 74-latka poprosiła o 50 tysięcy złotych. Zapytała, czy do pani Wiesławy nie dzwonił może wnuczek albo krewny. - Powiedziałam, że nie, ale dałam jej wzrokiem znać, że tak. Napisała mi na kartce, że wzywa policję i dała kopertę, w której były ulotki zamiast pieniędzy. Ten fałszywy policjant już dzwonił pytać, czy mam pieniądze. Obserwował mnie. A dla pewności, że go nie oszukuję, kazał mi iść zrobić małe zakupy i zapłacić tymi z koperty. Na szczęście udało mi się wyjąć parę złotych z portfela. Po wszystkim odłożyłam kopertę przy kole granatowego auta i poszłam do domu. Oszuści dzwonili jeszcze dziękować za współpracę, kłamali, że dzięki mnie w banku zatrzymali właśnie kobietę - mówi pani Wiesława. Chwilę później mokotowscy policjanci zatrzymali 40-letniego Dariusza P. który przyszedł odebrać kopertę. - Wraz z nim zatrzymany został także 25-letni Marcin B., który czekał na przekazanie pieniędzy. Obaj mężczyźni są zamieszani w inne oszustwa, zostali tymczasowo aresztowani - mówi nadkom. Robert Szumiata z komendy przy Malczewskiego. W tym roku tylko 57 emerytów okazało się sprytniejszymi niż wnuczkowa mafia. 337 osób dało się niestety oszukać, a straty za pierwsze osiem miesięcy tego roku wynoszą ponad 13 milionów złotych.
MAFIA WNUCZKOWA grabia warszawskich emerytów
2017-09-25
0:50
Wnuczkowa mafia nie próżnuje! Tylko w tym roku oszuści ukradli warszawskim emerytom 13 milionów złotych. Dzięki czujności pracowników banku i samych emerytów udaje się czasem uniknąć dramatu. Pani Wiesława (74 l.) z Mokotowa oszukać się nie dała i zamiast 50 tysięcy złotych dała bandytom pocięte ulotki. A policja dorwała ich na gorącym uczynku.