Jak poinformował Stanisław Żaryn, rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych, zatrzymań kolejnych osób, które miały działać na rzecz zorganizowanej grupy przestępczej dokonano w Warszawie i Radomiu 15 czerwca. Od kwietnia 2019 r. w tej sprawie zatrzymano aż 19 osób.
ZOBACZ TEŻ: Ważny funkcjonariusz wypadł z okna. Nie żyje! Groza pod siedzibą ABW. Wszyscy nabrali wody w usta
- Zatrzymani przez ABW to mężczyzna, który miał zorganizować tę grupę przestępczą i dwie kobiety - pracownice banku, które miały umożliwiać otwieranie rachunków bankowych na tak zwane słupy i wykonywać czynności umożliwiające pranie pieniędzy - powiedział PAP Żaryn.
Grupa przestępcza kupowała spółki w Polsce i rejestrowała je na tak zwane "słupy", które nie prowadziły działalności gospodarczej i nie rozliczały się z podatków.
- Ich wyłącznym celem było umożliwienie przyjęcia środków pieniężnych - głównie z terytorium Rosji, a następnie przelewanie ich na kolejne rachunki bankowe między innymi spółek działających w Wielkiej Brytanii, państwach Dalekiego Wschodu i w rajach podatkowych - wyjaśnił rzecznik.
Funkcjonariusze ABW przeszukali mieszkania zatrzymanych osób, ich samochody oraz dwa oddziały jednego z banków w Warszawie. Zabezpieczono tam dokumenty, laptopy, twarde dyski, nośniki danych i telefony komórkowe. Przejęto też zegarki o wartości 180 tys. zł oraz 22 tys. dolarów i 8,7 tys. euro w gotówce - wyliczył. Śledztwo w tej sprawie prowadzi ABW.
Prokuratura przedstawiła zatrzymanym zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz prania pieniędzy. Mężczyzna usłyszał zarzut "wyprania" ponad 660 mln zł i na wniosek prokuratury sąd zgodził się na trzymiesięczny areszt wobec niego. Kobiety mają zostać w areszcie przez miesiąc - zdecydował sąd.