Nie tak dawno Warszawiacy z przerażeniem spoglądali na nowe rachunki za śmieci. Od 1 kwietnia w stolicy obowiązuje opłata wyliczona na podstawie zużycia wody. Tym samym niektórym mieszkańcom miesięczne opłaty wzrosły nawet o kilkaset złotych! Pisaliśmy o tym już wcześniej. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie stwierdził jednak nieważność przepisów, a stołeczny ratusz zapowiedział reakcję, gdy tylko zapoznana się z uzasadnieniem.
ZOBACZ TEŻ: Warszawiacy nie chcą płacić za śmieci jak za zboże! "U mnie opłaty wzrosły o 240 złotych" [ZDJĘCIA, WIDEO]
Kolejny szok mieszkańcy stolicy przeżyli, gdy spojrzeli na najnowsze rachunki za prąd. Innogy rozesłało bowiem nowe prognozy zużycia na najbliższe miesiące. Okazuje się, że często widnieje na nich dość duża niedopłata za poprzednie faktury. U niektórych mieszkańców sięga ona nawet około 200 złotych.
Prognozy na kolejne miesiące również nie są optymistyczne. Rachunki za prąd znów wzrosły. Mieszkańcy będą płacili co dwa miesiące rachunki wyższe nawet o ponad 10 zł! Taka sytuacja powtarza się co pół roku czy rok w zależności od wybranego cyklu, skarżą się warszawiacy. Przychodzi rozliczenie, jest niedopłata i wzrost rachunków o kolejne złotówki.
- Prognozy zużycia energii wystawiane są na podstawie indywidualnego zużycia energii elektrycznej w analogicznym okresie w poprzednim roku kalendarzowym - tłumaczy Paweł Blados z biura prasowego Innogy. Oznacza to, że przykładowo prognozy na styczeń-czerwiec 2021 r. wystawione są na podstawie zużycia energii elektrycznej w tym samym okresie w 2020.
Na ceny energii wpływa wiele zmiennych czynników.
- Mogą być to zmiany cen hurtowych energii na Towarowej Giełdzie Energii, bądź opłaty wprowadzane przez ustawodawcę. Taryfa dystrybucyjna opłat za energię elektryczną jest ustalana raz na rok i jest zatwierdzana przez Urząd Regulacji Energetyki. Taryfy sprzedażowe dla klientów indywidualnych sprzedawców regulowanych również są ustalane raz w roku - wyjaśnia Paweł Blados.