O pożarze jako pierwsi dowiedzieli się policjanci z nurskiego posterunku. Podczas patrolu okolicznych miejscowości zauważyli gęsty dym unoszący się nad budynkiem we wsi Godlewo-Warsze (pow. ostrowski). Postanowili działać. W trakcie dojazdu na miejsce skontaktował się z nimi dyżurny. Potwierdził zawiadomienie o pożarze.
− Na miejscu zgłoszonej interwencji okazało się, że ogniem objęta jest obora ze zwierzętami – krowami i cielętami. Policjanci ruszyli do pomocy. Wspólnie z właścicielami i sąsiadami wyprowadzali zwierzęta z płonącej obory. Część zwierząt udało się uratować − przekazała asp. Marzena Laczkowska z policji w Ostrowi Mazowieckiej.
Na miejscu swoje działania prowadziła również lokalna straż pożarna, która po ugaszeniu ognia stwierdziła, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Dwa tygodnie po tym dramatycznym zdarzeniu do ostrowskiej policji wpłynęły podziękowania od mieszkanki gminy Nur. W liście kobieta dziękowała za bohaterską postawę dwóch funkcjonariuszy. − Ich poświęcenie i odwaga, są godne najwyższego uznania. To właśnie dzięki ich determinacji i bezinteresownemu działaniu wiele istnień zostało uratowanych. Pragniemy w sposób szczególny wyrazić nasze podziękowania za wasz poświęcony czas, okazane wsparcie, wielką empatię oraz nieocenioną pomoc w trudnej sytuacji podczas pożaru budynku. Wasze zaangażowania i gotowość do pomocy stanowią wzór dla innych. Oby było więcej takich policjantów − czytamy w liście opublikowanym na policyjnej stronie.