Ogromny pożar w stadninie koni w Łącku! Policja zatrzymała... 12-latka
Kto odpowie za pożar, jaki wybuchł na terenie stadniny koni w Łącku? Policjanci z tamtejszego komisariatu zatrzymali w tej sprawie 12-latka, który jest podejrzewany o związek ze zdarzeniem - był widziany w tym miejscu niedługo przed pojawieniem się płomieni. Ogień ujawniono w poniedziałek, 5 września, ok. godz. 17. Pożar wybuchł w dużej wiacie, gdzie składowana była słoma, ale budynek nie znajdował się w sąsiedztwie innych obiektów. Na miejscu interweniowali m.in. druhowie z OSP KSRG w Łącku, którzy jak poinformowali na swoim profilu facebookowym, zakończyli działania dopiero we wtorek, 6 września, po godz. 16. Osoby zarządzające stadniną koni w Łącku wyceniły straty na ok. 100 tys. zł, natomiast nie uwzględniają one kosztów remontu bądź powstania nowej wiaty. O wszystkim powiadomiona została również policja, a kilka godzin po zgłoszeniu mundurowi z posterunku w Łącku zatrzymali 12-latka. Jest on podejrzewany o to, że ma związek ze zdarzeniem. Chłopiec został już przesłuchany w obecności rodziców, ale nie grożą mu żadne konsekwencje karne. Dlaczego?
Czytaj też: 7-latek pobity przez inne dzieci w Mławie! Czeka go długie leczenie. Stoją za tym Ukraińcy?
Czytaj też: Znaleźli auto i odciętą dłoń! Należała do 31-latka ze szpitala w Ostrowi Mazowieckiej
- Zarzuty z tytułu wykroczenia lub przestępstwa można, zgodnie z polskim prawem, postawić małoletniemu, który ma ukończone 13 lat. W tym przypadku wysłaliśmy dokumenty do sądu rodzinnego w Gostyninie, który rozpatrzy sprawę w związku z podejrzeniem demoralizacji - mówi Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku, pod którą podlega posterunek w Łącku.