Ogromny ptasznik spacerował po centrum Warszawy. Przechodnie byli przerażeni

2021-05-28 15:51

Spokój przechodniów spacerujących w okolicy Pałacu Kultury i Nauki zakłócił we wtorek niecodzienny turysta. Był duży, włochaty i niemal bezgłośnie buszował w trawie. Widok ptasznika w centrum stolicy nie na żarty przestraszył warszawiaków. W końcu to ogromny, jadowity pająk! Skąd egzotyczny gość wziął się w samym środku hałaśliwego miasta?

Ogromny ptasznik spacerował po centrum Warszawy. Przechodnie byli przerażeni

i

Autor: Straż Miejska, Warszawa, Materiały prasowe ptasznik, który spacerował po centrum Warszawy

Warszawa jest miastem chętnie odwiedzanym przez zagranicznych turystów. Jednak takiego gościa mieszkańcy miasta się nie spodziewali. We wtorek rejon Pałacu Kultury i Nauki zwiedzał przybysz z tropikalnych zakątków Ziemi. Jeden z przechodniów dostrzegł go buszującego w okolicznej trawie!

ZOBACZ TEŻ: Przebudują drogę śmierci. Wielkie zmiany na ulicy Sokratesa [ZDJĘCIA, WIDEO]

To był prawdziwy koszmar dla osób zmagających się z arachnofobią (lęk przed pająkami – red.)! Duży, włochaty ptasznik nic nie robił sobie z dwunożnych spacerowiczów. Jego obecność zaciekawiła jednak jednego z nich, który ze zdumienia przecierał oczy, widząc egzotycznego turystę w samym centrum hałaśliwego miasta.

Przebudują drogę śmierci. Wielkie zmiany na ulicy Sokratesa

- Przechodzień zainteresował nietypowym przybyszem policjantów. Ci, nie tracąc z oczu buszującego w trawie stwora, wezwali strażników z Ekopatrolu. Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze bezpiecznie odłowili egzotycznego gościa. Nie miał widocznych ran ani kontuzji – przekazał Jerzy Jabraszko ze Straży Miejskiej.

Funkcjonariusze podejrzewają, że pająk prawdopodobnie uciekł z hodowli lub został porzucony przez swojego właściciela. Strażnicy z Ekopatrolu przewieźli włochatego przedstawiciela gatunku theraphosidae do centrum CITES na terenie warszawskiego ZOO. Tam zaopiekują się nim fachowcy.

Warto przypomnieć, że ptaszniki są jadowite. Ich jad powoduje zaczerwienie skóry i ból taki, jak po ugryzieniu osy. Na szczęście okaz, który spokojnie spacerował po centrum Warszawy, już nikomu nie zagraża.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki