Do tej potwornej tragedii doszło w piątek, 1 maja, w południe. Na podwórku posesji w Otwocku bawiło się 1,5-roczne dziecko. Jego 42-letni tata spoglądał co jakiś czas w stronę synka i upewniał się czy wszystko jest w porządku. Gdy dziecko się bawiło, tata postanowił posprzątać w tym czasie samochód. Gdy skończył, wyjechał autem z garażu. Niestety, nie zauważył synka i... śmiertelnie go potrącił. Jak poinformowała wówczas policja, dziecko zginęło na miejscu. - To bardzo smutne i tragiczne wydarzenie - skomentował wypadek nadkom. Daniel Niezdropa z otwockiej policji. Prokuratura prowadzi w tej sprawie śledztwo.
MAMIE KORNELII ROZRYWA SERCE! Opłakuje swoją córkę w miejscu jej kaźni!
Po tragicznym wypadku, w mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja. Część osób krytykowała zachowanie ojca, nazywając go nieodpowiedzialnym. Zdecydowana większość jednak wyrażała swoje współczucie wobec tego, co 42-latek musi przeżywać. "Ogromne wyrazy współczucia, straszna tragedia."; "Szkoda faceta, bo do końca życia sobie tego nie wybaczy."; "Niewyobrażalna tragedia. Ogromne współczucie dla rodziców!" - to tylko część komentarzy internautów. Pojawiły się też jeszcze bardziej emocjonalne wpisy: "Boże, co za trauma dla ojca! Nie wyobrażam sobie... Wielkie wyrazy współczucia. Trzymaj się człowieku!" - napisała jedna z internautek. "Tragedia nie do opisania. Serce pęka..." - skomentowała inna.
Ciężarówki roztrzaskały się o siebie na Targówku! Jeden z kierowców NIE ŻYJE
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj.