Jako pierwsi podaliśmy, że Paweł Ż. zabił swojego 5-letniego synka w samochodzie. Dzisiaj potwierdziła to prokuratura:
Mężczyzna zabił dziecko zadając mu liczne ciosy ostrym narzędziem w klatkę piersiową. Zrobił to w samochodzie o czym świadczą ślady krwi na foteliku, tapicerce i podłodze - powiedział prok. Łukasz Łapczyński rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Polecany artykuł:
Po dokonaniu tej przerażającej zbrodni Paweł Ż. wyjął ciało synka z samochodu i przeniósł na zarośniętą łąkę w pobliżu zbiornika retencyjnego. Tam je porzucił przysypawszy ziemia i trawą.
- Na dzień dzisiejszy należy wykluczyć udział osoby trzeciej - powiedział Łukasz Łapczyński.
Narzędzia zbrodni nie znaleziono: policja wciąż go poszukuje.
- Oględziny i sekcja zwłok wykazały Liczne rany kłute klatki piersiowej zostały zadane narzędziem ostrym. Warunki takiego narzędzia spełnia m.in. nóż - mówi Łukasz Łapczyński.