Ojrzeń. Dramatyczna akcja, wyprowadzili rodzinę w ostatniej chwili
Groźne zdarzenie miało miejsce w połowie lutego. Policjanci z Nowego Miasta pod Płońskiem sierż. sztab. Ewa Gadomska i sierż. Daniel Kawieck wracali po służbie do domu. Gdy jechali przez wieś Ojrzeń niedaleko Ciechanowa zauważyli coś niepokojącego. Z komina buchały iskry. - W jednym z budynków zapaliły się sadze w kominie. Natychmiast podjechali przed dom i zaczęli pukać w okna i drzwi. Otworzyła im kobieta, która poprosiła, by obudzić też jej męża, który spał w budynku obok oraz dwójkę dzieci – opisuje akcję podinsp. Grzegorz Osiński z policji w Płońsku.
W domu było już pełno dymu. Mundurowi w ostatniej chwili wyprowadzili z budynku 9-letnią dziewczynkę. Okryli ją własnymi kurtkami i zaprowadzili do swojego samochodu. - Drugie 4-letnie dziecko wyprowadziła jego wcześniej obudzona babcia. Policjanci wezwali na miejsce straż pożarną – opisuje akcję oficer prasowy policji w Płońsku. Na miejsce pilnie ruszyli strażacy.
W czasie rozmowy z policjantami kobieta przyznała, że wszyscy spali i nikt nie widział, że budynek zaczął się palić. Po dzieci przyjechał ich matka i zabrała do domu. Wezwana na miejsce straż pożarna ugasiła palący się dach.
Jakie objawy świadczą o tym, że PRZESADZAMY z ogrzewaniem?
Posłuchaj, co mówi ekspert!
Listen on Spreaker.