Sieć sklepów Żabka nie tylko oferuje sprzedaż produktów spożywczych, ale również odbiór przesyłek kurierskich. Tę usługę postanowił wykorzystać 25-letni sprzedawca z Mokotowa. Dysponując danymi klientów, zamawiał na ich imię i nazwisko markowe ubrania ze sklepu internetowego, które później sprzedawał znajomym. - Podejrzany wiedział, że kiedy klient nie odbiera przesyłki w ciągu dwóch tygodni, należy ją odesłać do nadawcy - powiedział podkom. Robert Koniuszy z mokotowskiej policji. Tak tez młody mężczyzna robił.
ZOBACZ TEŻ: Makabra na Woli. Motocyklista nie żyje, motocykl przygniótł 13-latka. Chłopiec walczy o życie
Gdy na adres sklepu przychodziły kolejne zamawiane paczki, 25-latek otwierał je i wyjmował drogą zawartość. Następnie w miejsce zamawianych rzeczy wkładał najtańsze produkty spożywcze o podobnej wadze i po 14 dniach odsyłał je do nadawcy bez uiszczania opłaty i z adnotacją, że klient nie odebrał paczki.
Plan 25-latka początkowo działał bez zarzutu. Młody mężczyzna zamówił sobie kilka przesyłek, zabierając z nich rzeczy warte łącznie około 28 tys. złotych. Jego szczęście szybko się jednak skończyło. - Nadawca po jakimś czasie zorientował się, że tylko z jednego warszawskiego adresu często przychodzą zwroty. W dodatku w paczkach zamiast ubrań znajdowało się pieczywo tostowe, książki, makaron oraz inne produkty spożywcze - wyjaśnił podkom. Koniuszy.
Sprytny 25-latek został zatrzymany. - Przyznał się do kradzieży około 20 sztuk przesyłek z odzieżą ze sklepu internetowego - podał podkom. Koniuszy. - Tłumaczył się, że od jakiegoś czasu miał trudną sytuację rodzinną, dlatego wpadł więc na pomysł zamawiania przesyłek z odzieżą na dane klientów do sklepu, w którym pracuje, później sprzedawał te ubrania swoim znajomym. Policjanci zabezpieczyli pieniądze w kwocie 4000 złotych na poczet przyszłych kar - dodał policjant.
Młody mężczyzna usłyszał już zarzuty. Teraz grozi mu nawet 10 lat więzienia.