W ciągu tylko jednej doby siedleccy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku sprawcę kradzieży z włamaniem oraz przywłaszczenia mienia. Jedna z tych sytuacji dotyczyła salonu fryzjerskiego. Na szczęście obu sprawców udało się zatrzymać.
ZOBACZ TEŻ: TRUMNA na przystanku, lodówka na chodniku: Gdzie wy zostawiacie swoje śmieci?!
W czwartek 20 lutego w Siedlcach miały miejsce dwie interwencje zakończone sukcesem. Jedna z nich dotyczyła kradzieży z włamaniem, a łupem padło wyposażenie salonu fryzjerskiego. Mężczyzna próbował przekonać policjantów, że wszystkie przyrządy fryzjerskie są jego własnością.
Koronawirus CORAZ BLIŻEJ Warszawy!
Uwagę patrolujących ulice policjantów zwrócił mężczyzna przebiegający przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. - Na widok radiowozu usiłował ukryć się za pobliskim budynkiem. Policjanci ruszyli za nim w pościg – relacjonują funkcjonariusze z mazowieckiej policji.
Po zatrzymaniu podejrzanego okazało się, że 34-latek ma przy sobie kominiarkę, gaz łzawiący, pieniądze oraz torbę ze sprzętem fryzjerskim. Mężczyzna usiłował przekonać funkcjonariuszy, że wszystkie rzeczy są jego własnością, a w kominiarkę kupił po to, by nastraszyć swoją dziewczynę.
ZOBACZ TEŻ: Bandyci napadli na sklep pod Piasecznem! Sprzedawczyni dostała gazem w twarz!
Policjantów to tłumaczenie nie przekonało. Postanowili sprawdzić najbliższy zakład fryzjerski, w którym widoczne były ślady włamania. Wówczas mieszkaniec Siedlec przyznał się do przestępstwa, a następnie został przewieziony do KMP w Siedlcach. Zatrzymanemu grozi do 10 lat więzienia.