W gorącą sierpniową niedzielę o godz. 12 termometry pokazywały 27 stopni w cieniu. Strażnicy miejscy z Ekopatrolu dostali informację o psie uwięzionym w jednym z samochodów zaparkowanych przy ul. Bohaterów Warszawy. Ze zgłoszenia wynikało, że zwierzę jest uwięzione od godz. 22 poprzedniego dnia.
Funkcjonariusze natychmiast pojechali na miejsce. Na tylnym siedzeniu srebrnego volvo zastali ciężko oddychającego amstafa. Szyby samochodu były uchylone zaledwie na 1 cm. Pies nie miał nic do picia. Strażnicy stwierdzili bezpośrednie zagrożenie życia zwierzęcia i poprosili patrol policji o pomoc w uwolnieniu psa.
Polecany artykuł:
Po chwili amstaf był już poza autem. Strażnicy umieścili go w klimatyzowanej części radiowozu i dali świeżą wodę. Na szczęście stan zwierzęcia był na tyle dobry, że można było go przetransportować do schroniska na Paluchu, gdzie otrzymał niezbędną pomoc. Strażnicy ustalili też właściciela pojazdu i złożyli na policji zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa znęcania się nad zwierzęciem.