Nie ma najmniejszych wątpliwości, że poszukiwana od dwóch miesięcy przez rodzinę, znajomych, przyjaciół i policję 16-latka to Kornelia K. z Piaseczna. Reporterzy Super Expressu potwierdzili to m.in. wśród znajomych i najbliższych ofiary.Dziewczyna ostatni raz była widziana 11 lutego wieczorem. Ubrana była wtedy na czarno i miała charakterystyczną czarną kurtkę bomberkę.
W niedzielę około godz. 14 spacerowicz zobaczył fragment tej kurtki wystający spod kopca liści na konstancińskich łąkach. Na miejscu pojawili się policja, straż pożarna, technicy kryminalistyczni i prokurator. Ciało nastolatki leżało w płytkim dole przykryte gałęziami. Było w fazie rozkładu, ale rodzina rozpoznała po ubraniach, że to ciało Kornelii. Śledczy natychmiast rozpoczęli działania.
- Do tej sprawy zatrzymanych jest siedem osób, w tym trzy nieletnie – informuje nadkom. Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. Co się tak naprawdę stało? Kornelia K. została zamordowana przez swoich kolegów. Jednymi z podejrzanych w tej sprawie są
Martyna S. jej przyjaciółka oraz Patryk B. chłopak Martyny. To oni najprawdopodobniej wspólnie uknuli plan pozbycia się koleżanki. Niewykluczone, że brało w tym udział więcej osób. Do sprawy zaangażowani zostali policjanci z wydziału zabójstw i terroru kryminalnego. Zatrzymano aż 7 osób. W środę na terenie, gdzie znaleziono zwłoki do nocy odbywała się wizja lokalna. Patryk B. pokazywał na manekinie co robił z Kornelią. Wieczorem ok godz. 21 na miejsce przywieziono jego dziewczynę Martynę, która opisywała co się działo tego dnia tuż przed śmiercią przyjaciółki.