Do kuriozalnej sytuacji doszło w noworoczną noc przy ul. Słomińskiego w Warszawie. Radiowóz policyjny zatrzymał się, aby przepuścić pieszego, który w świetle obowiązujących przepisów ma pierwszeństwo. Wtedy jadąca za policjantami kobieta włączyła kierunkowskaz i zaczęła ich wyprzedzać! Po chwili usłyszała policyjną syrenę.
Zdumieni policjanci zatrzymali jej pojazd. Za kompletne zlekceważenie przepisów ruchu drogowego ukarali kobietę najwyższym przewidzianym mandatem. - Przepisy zaczęły obowiązywać od północy. Kilka godzin wcześniej kobieta za swój manewr zapłaciłaby 500 zł, czyli trzy razy mniej. Teraz oprócz mandatu w wysokości 1500 złotych otrzymała 10 punktów karnych – tłumaczy Rafał Rutkowski ze stołecznej policji.
Horrendalnie wysokie mandaty
Znacząco wzrosną mandaty za naruszenia skierowane przeciwko bezpieczeństwu pieszych. Za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu dla pieszych lub wchodzącemu na to przejście zapłacimy 1500 zł. Taki sam mandat będzie groził kierującemu pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną i nie ustąpi pierwszeństwa pieszemu przechodzącemu na skrzyżowaniu przez jezdnię drogi, na którą wjeżdża.
1500 zł zapłaci również kierujący, który wyprzedzi inny pojazd na przejściu dla pieszych, na którym ruch nie jest kierowany lub bezpośrednio przed tym przejściem. Mandat taki będzie groził również za omijanie pojazdu, który jechał w tym samym kierunku, lecz zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Jeśli kierowca popełni takie wykroczenia w warunkach recydywy zapłaci aż 3000 złotych!