15 lipca 2022 do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego wpłynęła skarga na najnowszą uchwałę Rady Warszawy określającą wysokość opłaty za odbiór śmieci od warszawiaków. Skargę złożyła Prokuratura Okręgowa w Warszawie. To kolejna skarga tej prokuratury na przepisy uchwalane przez stołeczny samorząd.
W grudniu 2021 roku Rada Warszawy podjęła uchwałę określającą nowe stawki za wywóz śmieci. Warszawiacy mieszkający w budynkach wielorodzinnych płacą w 2022 roku za odbiór odpadów 85 zł od mieszkania (niezależnie od tego ile osób w nim mieszka, ani jakiej wielkości jest lokal) a stawka za dom jednorodzinny wynosi 107 zł. I właśnie tę ostatnią opłatę kwestionuje prokuratura.
- Ustalenie wysokości opłat nakładanych na mieszkańców Warszawy powinno być uzależnione od obiektywnych kryteriów, tak aby jej wysokości nie różnicowała sytuacji prawnej obywateli w sposób naruszający zasadę równości, o której mówi Konstytucja RP, zgodnie z którą wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne - poinformowała PAP prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Wątpliwości śledczych budzi fakt, że uzasadnienie uchwały Rady Warszawy nie zawiera wyjaśnienia dlaczego osoby prowadzące gospodarstwa domowe na nieruchomościach w zabudowie jednorodzinnej powinny płacić akurat 107 złotych, czyli o 22 złote więcej niż osoby mieszkające w blokach. Czy to oznacza, że koszt odbioru i wywozu śmieci na przykład z willi na Wilanowie jest o 22 zł wyższy niż z blokowiska na Gocławiu? Śledczy zwracają jeszcze uwagę, że sami urzędnicy w uzasadnieniu uchwały wyliczają, że koszt odbioru i zagospodarowania odpadów na jedno gospodarstwo domowe wynosi 110 zł. Skąd zatem akurat 107 zł za dom?
Sąd administracyjny oceni, czy to właściwe wyjaśnienie i uzasadnienie wskazanych opłat dla warszawiaków. Zdaniem prokuratury Rada Warszawy uchwalając takie stawki naruszyła Konstytucję. - W ocenie prokuratury zasadnym jest uznanie, że w wyniku wprowadzonego rozróżnienia opłaty doszło do naruszenia konstytucyjnej zasady równości obywateli wobec prawa, z uwagi na nałożenie znacznie wyższych opłat na gospodarstwa jednorodzinne – argumentuje prokurator Aleksandra Skrzyniarz.
Uchwałę Rady Warszawy określającą stawki opłat za śmieci badała Regionalna Izba Obrachunkowa i nie miała zastrzeżeń. Władze Warszawy są przekonane, że argumentacja prokuratury nie obroni się w WSA. Że to kolejna pułapka.
- Takie różnicowanie opłat za śmieci umożliwiają uchwalone przez Sejm przepisy. Jeśli uchwała Rady Warszawy narusza Konstytucję, to znaczy, że parlament zaakceptował niekonstytucyjne rozwiązania – słyszymy nieoficjalnie w warszawskim ratuszu.
- Warszawa jest pod jakimś specjalnym politycznym nadzorem ministra sprawiedliwości - komentuje skargę na uchwałę śmieciową prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Ja się dziwię tym skargom prokuratury. Bo w Warszawie kwestionowane są działania, które w innych miastach są akceptowane i funkcjonują. Te działania prokuratury podyktowane są moim zdaniem wyłącznie polityką - ocenił prezydent Trzaskowski.