Warszawa, Praga-Południe. Jakie skarby kryje zapomniane i opustoszałe osiedle Dudziarska?
W połowie lat 90. warszawskie władze postanowiły stworzyć enklawę dla osób, których nie było stać na utrzymywanie swoich mieszkań. Osiedle Dudziarska zajmowali więc mieszkańcy, których eksmitowano z innych części stolicy.
W lokalach nie było ogrzewania, ciepłej wody oraz prądu. Osiedle przez wiele lat nie było skomunikowane z resztą miasta. Nie było tam żadnego połączenia autobusowego. W takich warunkach i takiej okolice swoje dni spędzali niektórzy mieszkańcy. Osiedle było nazywane gettem, warszawskimi slumsami. Jego znakami rozpoznawczymi stały się zgnilizna, fetor i zagrzybienie, które cały czas jest tam obecne.
Wiele mieszkań, jeszcze podczas czasu, kiedy osiedle tętniło życiem, zasiedlali dzicy lokatorzy. Po cichu zadomawiali się w pustych lokalach.
Warto wspomnieć również o tym, że standard mieszkań na Dudziarskiej nie był niski, był wręcz… nieludzki i bijący w godność człowieka. – Budynki osiedla przy ul. Dudziarskiej stoją puste od końca 2019 roku – powiedział nam Michał Szweycer, rzecznik prasowy urzędu dzielnicy Praga-Południe. W 2015 podjęto decyzję o wygaszeniu Osiedla Dudziarska do końca 2017. Ostatecznie, ostatni mieszkańcy wyprowadzili się stąd pod koniec 2019.
Osiedle Dudziarska. Dotarliśmy do szokujących zdjęć ze środka opuszczonych budynków
Dziennikarz „Super Expressu” dotarł do niepublikowanych nigdzie wcześniej zdjęć z osiedla Dudziarska. Widok opustoszałych pomieszczeń, w których nadal stoją meble, zdjęcia w ramce, na podłodze leżą stare badania i mnóstwo ubrań, przyprawia o gęsią skórkę.
– Byłem tam pod koniec października, do budynku można bardzo łatwo wejść. Mimo wszystko widać, że dawno nikt tamtędy nie chodził. W pomieszczeniach oprócz nieprzyjemnego zapachu można znaleźć rzeczy, które zostawili po sobie ostatni lokatorzy. Niektórzy pozostawiali całe dorobki swoich żyć – mówił w rozmowie z nami „urban explorer”.
Na podłogach leżą stare, zakurzone książki, buty, niektórzy pozostawili po sobie nawet telefony komórkowe, komputery oraz stare konserwy. Dzisiaj na Dudziarskiej nie ma już życia. Nie ma zaparkowanych aut, bawiących się na placu obok dzieci, szczekających psów. Poczuł tylko niesmak.