Włodzimierz Karpiński w areszcie. Sąd podjął decyzję
Sekretarz miasta trafił do aresztu po tym, jak prokuratura postawiła mu zarzuty korupcyjne. Urzędnik nie przyznał się do winy, a jego pełnomocnik zaskarżył decyzję o 3 miesiącach aresztu. Sąd Okręgowy w Katowicach nie przychylił się do niej. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, śledczy uzasadniali, że w tej sprawie nie tylko zachodzi obawa matactwa, ale podejrzany już podjął takie działania. Kierując wniosek o aresztowanie prokuratura wskazywała też na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanego podejrzanemu przestępstwa i zagrożenie surową karą.
Karpiński broni się, że został pomówiony. Prokuratura przedstawiła mu zarzut na podstawie zeznań innych oskarżonych. W całym śledztwie jest 14 podejrzanych, którym zarzucono m.in. udział i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą.
1 marca prezydent Rafał Trzaskowski zawiesił Włodzimierza Karpińskiego w obowiązkach. Przez ten czas urzędnikowi nadal przysługiwała połowa pensji, czyli 9,5 tys. zł brutto.