Ostatnie Pokolenie przed sądem w Warszawie. „Złamałam prawo i zrobię to ponownie”
Na sali rozpraw w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia przy ul. Marszałkowskiej 82 zjawili się przedstawiciele Ostatniego Pokolenia. To pierwszy raz, gdy aktywiści tego ruchu stają przed sądem. Dwie młode kobiety na początku marca wtargnęły na scenę Filharmonii Warszawskiej. Zaczęły wykrzykiwać hasła i rozwiesiły banner. Wszystko po to, by zwrócić uwagę na zbliżającą się ich zdaniem katastrofę klimatyczną. – Wisła wysycha, a w sylwestra w Warszawie było 19 stopni. Będziemy protestowały, dopóki rząd nie przeznaczy pieniędzy z rozbudowy autostrad na tani i niskoemisyjny transport publiczny – mówiły przed sądem. Sędzia dociekał, dlaczego wybrały akurat filharmonię. Odparły, że w Szwajcarii odbył się podobny protest, podczas którego dyrygent przerwał koncert, by dać głos aktywistom. – Złamałam prawo i zrobię to ponownie. Jeszcze dziś zablokuję ulicę – powiedziała jedna z aktywistek.
Ostatnie Pokolenie. Po rozprawie zablokowali ulicę
Przed gmachem trwała w tym czasie pikieta. Zebrani aktywiści w pomarańczowych kamizelkach skandowali hasła. Obie działaczki zaraz po zakończeniu rozprawy wtargnęły z grupą osób na Marszałkowską zatrzymując samochody. Po chwili z jezdni ściągnęli ich policjanci. Następna rozprawa odbędzie się w grudniu.