Ostatnie pożegnanie Wojtka i Kacpra. Zginęli tragicznie. "Bóg zabrał go do siebie"
W sobotnie południe, 17 czerwca w kościele pw. Świętej Trójcy w Łosicach w województwie mazowieckim odbyły się pogrzeby dwóch przyjaciół - 19-letniego Kacpra R. i 19-letniego Wojciecha D. z Łosic. Chłopaki zginęli w potwornym wypadku drogowym w poniedziałek, 12 czerwca przed godziną 20 na wjeździe do Sarnak (pow. łosicki).
Wojtek, który siedział za kierownicą swojego citroena, z niewiadomych przyczyn zjechał na lewy pas ruchu i zderzył się czołowo z ciężarowym renaultem. On i jego przyjaciel zginęli na miejscu. Ich kolega, który podróżował z nimi autem, w ciężkim stanie trafił do szpitala.
Pogrzeb Kacpra R. rozpoczął się o godzinie 10. Do kościoła św. Trójcy przybyły setki osób z wieńcami i białymi różami. Żałobnicy ocierali łzy i szlochali po słowach celebrującego mszę świętą.
– Kacper mógł żyć, chciał żyć i robić dużo dobrego dla innych. Jednak Bóg ma inne zamiary względem niego i dlatego zabrał go do siebie – mówił ksiądz prowadzący uroczystość. – Musimy wierzyć, że spotkamy się z nim po naszej śmierci – dodał.
Na parafialnym cmentarzu, przy trumnie nastolatka, przemawiała jego dziewczyna.
– Razem stawaliśmy się w wielkiej miłości, dorosłymi, ja kobietą, a Kacper mężczyzną. Nie znajdują słów, by powiedzieć jakim był wspaniałym człowiekiem – łamiącym się głosem opisywała tragicznie zmarłego chłopaka.
O godzinie 12:30, również w białej trumnie na mszę żałobną przywieziono ciało Wojciecha D. Jego trumna skąpana była w wieńcach i białych różach. Kościół pękał w szwach. Ludzie stali na schodach i wokół świątyni. Celebrujący nabożeństwo żałobne ksiądz przed mszą złożył kondolencie najbliższym. Mówił o strasznej tragedii jaka dotknęła rodzinę Wojtka.
– Pomimo wielkiego smutku, który ogarnął nas wszystkich po śmierci młodego człowieka, napełnijmy się nadzieją, że spotkamy go kiedyś w drugim wymiarze – mówił duchowny.
Po mszy świętej ciało zostało przewiezione na parafialny cmentarz. Przed trumną Wojtka przemawiała jego siostra. Mówiła o jego zaletach, a przede wszystkim chęci życia. Po pożegnaniu brata, jej szczupła sylwetka osunęła się na ziemię. Na szczęście chwycił ją stojący obok członek rodziny i pomógł kobiecie odzyskać świadomość. Po chwili trumna z ciałem Wojtka została opuszczona do miejsca wiecznego spoczynku.
Listen on Spreaker.