Makabryczny wypadek w Przypkach pod Tarczynem zakończył życie jednego z kolarzy. Był piękny, majowy wieczór. Koledzy z amatorskiego klubu sportowego SzoSza- Szaleństwo na Szosie wybrali się na wspólny rajd rowerowy po pięknych zakątkach Mazowsza. W jeden chwili miła przejażdżka zamieniła się w koszmar. Rozpędzona honda jazz z wielkim impetem wjechała w grupę cyklistów. Ich rowery dosłownie latały w powietrzu. Sprawca uciekł, zostawiając za sobą rannych.
Jednym z nich był Tomasz L. Na miejsce natychmiast ruszyli strażacy. Jeden z nich chwilę wcześniej o mało nie został rozjechany przez tego samego pijanego kierowcę. Cudem uniknął śmierci po kołami jego maszyny. Niestety, mimo sprawnej akcji życia Tomasza L. Nie udało się uratować. Zmarł na miejscu wypadku. Czworo jego kolegów zostało rannych, jeden z nich znajdował się w śpiączce.
Policja zatrzymała Jakuba O.
Jak przekazała policja, podejrzewany o spowodowanie wypadku został zatrzymany w miejscu zamieszkania w nocy ze środy na czwartek (18/19 maja). Prokuratura poinformowała, że podejrzewanym jest zamieszkały pod Tarczynem Jakub O. - Nie został jeszcze przesłuchany i nie usłyszał zarzutów. Zostanie doprowadzony do prokuratury w piątek, 20 maja. Obecnie przebywa w areszcie - przekazała asp. Małgorzata Gąsowska z policji w Piasecznie. Dzień później Jakub O. usłyszał zarzuty.
Ostatnie pożegnanie Tomasza, który zginął rozjechany przez szaleńca pod Tarczynem [ZAPIS RELACJI]
10:51
Pod kościołem zebrał się tłum wiernych. Samochody wypełniły kościelny parking oraz okoliczne ulice. Pod kościołem stanął karawan z którego przeniesiono ciało Tomasza do kościoła. Dziesiątki żałobników spoglądają na jego trumnie w zadumie.
10:55
Wśród żałobników z pewnością znaleźli się ci, którzy kochali kolarstwo tak samo jak Tomasz. Kilku uczestników uroczystości ma tshirty z rowerowym motywem.
11:04
Kościół jest wypełniony po brzegi. Rozpoczyna się msza święta. - Gromadzimy się dziś aby towarzyszyć Tomaszowi w ostatniej drodze - powiedział ksiądz.
11:16
W kościele rozlega się szloch. - Ciężko jest mówić w sytuacji kiedy odchodzi człowiek młody, pełen sił. Ciężko cokolwiek powiedzieć bo słowa nigdy tego nie oddają. Będąc tu na ziemi bardziej uświadamiamy sobie, że i tak wszystko jest w rękach Boga. W przypadku Tomasza z pewnością nie podejrzewał że żegna się z rodziną po raz ostatni, tak naprawdę nikt z nas nie może tego wiedzieć. W takich momentach w naszych sercach jest złość i może to też dla nas jakaś lekcja abyśmy zawsze szli w kierunku światła i miłości - powiedział do wiernych ksiądz.
11:21
Z ambony padły ważne słowa. - Być może dla Tomasza był to moment w którym był najbliżej Boga, dlatego Ojciec zdecydował aby wziąć go teraz do siebie - powiedział kapłan.
11:29
Pieniądze zbierane na tacę przeznaczone będą na mszę odprawioną 30 dni od śmierci Tomasza.
11:37
Trwa Sakrament Komunii Świętej. W kościele rozbrzmiewa poruszająca muzyka grana na skrzypcach.
11:46
Głos zabrała żona tragicznie zmarłego, Elżbieta. - Będę musiała cię szukać przez długie lata. Tomku najdroższy, wspólne plany i marzenia w jednym momencie się załamały. Dałeś swoim dzieciom najlepsze to co w tobie było. Tyle wspólnych chwil i codzienności. Twoja rowerowa pasja dawała ci tyle pasji. Cieszyłam się że masz przestrzeń aby spotkać przyjaciół i się odstresować. Kocham Cię, do zobaczenia - powiedziała ze łzami w oczach.
11:51
Przemawiają tez rodzice Tomasza. - Zebraliśmy się na ostatniej wędrówce naszego syna. Ciągle zadaje sobie pytanie dlaczego, dlaczego. Nasz najukochańszy Tomaszek był wspaniałym dzieckiem. Kiedy była potrzebna krew do mojej operacji bardzo szybko ją zorganizował. Jego nagła śmierć przyszła zbyt wcześnie. Tomasz był wierzący dlatego dziękuję za każdą przyjęta komunię i każdą modlitwę - powiedziała matka Tomasza.
12:01
- Dziś nikogo nie ma w biurze, bo razem z Tobą odeszła część z nas. Tomek, chwała twojej pamięci - powiedział na zakończenie kolega z pracy. Msza dobiega końca.
12:05
Żałobnicy opuszczają świątynię. Wiele osób nie może powstrzymać łez, przed kościołem słychać głośny szloch.
12:20
Trumna została wyniesiona z kościoła i spoczęła w karawanie pogrzebowym. Spod kościoła wyrusza kondukt żałobny.
12:36
Żałobnicy kierują się na cmentarz. Ciało Tomasza spocznie na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim przy ul. Młynarskiej 54/56/58 na Woli.
13:04
Kondukt żałobny, który wyruszył z Wawra dotarł właśnie na wolski cmentarz. Żałobnicy zbierają się przy bramie cmentarza.
13:13
Trumna została wyniesiona z karawanu, żałobnicy przykryli ją białymi konwaliami. W tym samym momencie zaczął padać deszcz.
13:17
Kondukt żałobny dotarł do otwartego grobu. Na katolickiej części cmentarza rozpoczyna się ceremonia pochówku.
13:23
Tłum zebranych zaczyna się modlić. Nawet niebo płacze, z góry płyną strugi dżdżu. Trumna z ciałem Tomasza jest powoli opuszczana do grobu przy rozdzierających serce dźwiękach skrzypiec.
13:27
Wielu żałobników przyniosło ze sobą białe róże - symbol niewinności, czystości i uduchowionej miłości.
13:29
Zebrani podchodzą kolejno nad otwarty grób i rzucają na wieko trumny garść ziemi.
13:38
Właśnie zakończyła się ceremonia pochowku. Żałobnicy składają kondolencje rodzinie Tomka, ustawili się w długą kolejkę. - Dziękuje wszystkim za przybycie - zwróciła się do zgromadzonych wdowa.
13:43
Wszyscy są zrozpaczeni. W tłumie wielokrotnie można usłyszeć słowa: "odszedł za wcześnie..."
13:51
Morze kwiatów przykryło miejsce spoczynku Tomasza. Jest ich tak wiele, że nie zmieściły się na grobie.
14:05
Uroczystość dobiegła końca, żałobnicy rozchodzą się. Wśród wieńców widać wstęgi, napisy na nich rozdzierają serce. - "Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach" - napisano na jednej z nich.