W związku z wczorajszym zatrzymaniem burmistrza dzielnicy Włochy Jan Śpiewak napisał na swoim profilu na Twitterze, że warto byłoby przyjrzeć się także innemu politykowi.
- Dobry kolega burmistrza Włoch, Sebastian Wierzbicki, Lider SLD w stolicy, który również jest na utrzymaniu warszawskiego podatnika, też lubi dobre samochody i luksusowy styl życia. Drogie CBA: możecie zrobić kontrolę w jego miejscu zatrudnienia? - zapytał Jan Śpiewak.
Aktywista dołączył też do wpisu screeny z profilu Wierzbickiego, pokazujące luksusowe drogie samochody, łodzie, i ubrania.
Na odpowiedź polityka długo nie trzeba było czekać.
- Człowieku ale ty jesteś żenujący. Ja wiem, że znowu w życiu ci nie wyszło, ale swoje frustracje rozładowuj gdzie indziej. Rozumiem, że próbujesz wyżebrać nagrodę od CBA ale oni radzą sobie bez ciebie. Zwłaszcza, jak próbujesz być donosicielem, najpierw sprawdź fakty – odbił pałeczkę polityk SLD.
Jan Śpiewak wytłumaczył swoje zarzuty wobec Wierzbickiego tym, że jest on publicznym urzędnikiem utrzymywanym z podatków.
- Nadzorujesz remont Sali Kongresowej, który trwa dłużej niż budowa Pałacu Kultury. Chyba możemy mieć pytania co do twojego ogromnego majątku i luksusowego stylu życia jeśli płacimy za niego? - skomentował Śpiewak.
Ostra wymiana zdań spowodowała lawinę komentarzy, sprzyjających opinii Jana Śpiewaka lub wręcz przeciwnie.
ZOBACZ TEŻ: Ruszył proces apelacyjny Jana Śpiewaka: Córka Ćwiąkalskiego oskarża go o zniesławienie