Ostrołęka. Mijał parę z dużym psem. Po chwili musiał uciekać. Poważnie ranny trafił do szpitala
Mieszkaniec Ostrołęki nie mógł się spodziewać, że po tym jak minie przypadkowo napotkaną parę z psem, zostanie poważnie ranny i trafi do szpitala. Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu, gdy 49-latek przechodził obok siedzącego na ławce 26-latka i towarzyszącej mu kobiety, z którymi przebywał duży pies podobny do amstaffa. Jego właściciel poszczuł nagle spacerowicza, wykorzystując do tego zwierzę, a gdy ten rzucił się do ucieczki, czworonóg pobiegł za nim i zaczął szarpać poszkodowanego. Przy leżącym mężczyźnie zjawił się następnie 26-latek, który dodatkowo grożąc mu użyciem przemocy, zabrał mu plecak i uciekł razem z dziewczyną i psem. Tymczasem 49-latek został poważnie ranny i trafił do szpitala w Ostrołęce, gdzie tego samego dnia przeszedł operację. Poinformowani o całym zdarzeniu policjanci wyruszyli na poszukiwania pary z pasem, których znaleźli już pół godziny później na jednym z placów zabaw.
- Przyznali, że uczestniczyli w tym zdarzeniu. W trakcie zatrzymania 26 - letni ostrołęczanin zaczął być agresywny. Obie osoby zachowywały się irracjonalnie, dlatego została od niech pobrana krew na zawartość narkotyków, po czym zostali osadzeni w policyjnym areszcie, natomiast pies został przekazany pod opiekę lekarzowi weterynarii - informuje policja w Ostrołęce.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie 26 - latkowi zarzutów dotyczących rozboju oraz narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz uszkodzenia ciała, do których się przyznał. Sąd wobec mężczyzny został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Dalsze postępowanie w tej sprawie pod nadzorem prokuratury w Ostrołęce prowadzą policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego.
Czytaj też: Niedożywione i zaniedbane niemowlę pod Raciążem! Dziecko zabrane pijanej matce
Czytaj też: Nie żyje 19-letnia tancerka! Przez miesiąc walczyła o życie po wypadku w Dalanówku