Ostrołęka. Niedoszły pracodawca uczestnika "Warsaw Shore": Dużo wstydu przyniósł najbliższym
Jak informuje Moja Ostrołęka, Kamil Jagielski, uczestnik 15. sezonu "Warsaw Shore: Ekipa z Warszawy", miał od tej rundy występować w Narwi Ostrołęka. 25-latek przeszedł do klubu z II zespołu Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, gdzie jesienią ub.r. w 13 meczach strzelił 4 bramki. Okazało się, że już po dołączeniu do nowej drużyny Jagielski nie poinformował nikogo, że bierze udział w nagraniach do "Warsaw Shore".
- Kamila nie ma z nami, gdyż wziął udział w programie "Warsaw Shore" bez naszej zgody. Co prawda był do niego zgłoszony wcześniej, jeszcze przed związaniem się z nami, ale w momencie związania się z nami nie mieliśmy o tym wiedzy. "Ekipa z Warszawy" to program, który ma jednoznaczne przesłanie. Nie możemy sobie pozwolić na to, by nasz klub ponosił szkody wizerunkowe. Nie ma naszej zgody na to, by obojętnie jaki zawodnik brał udział w takich wydarzeniach - mówi portalowi Moja Ostrołęka prezes Narwi Kamil Drężek.
Czytaj też: Płock. Szedł po przejściu, ale auto nie zwalniało! WIDEO z przerażającego wypadku na Kolegialnej
Jak informuje Moja Ostrołęka, Kamil Jagielski brał udział w nagraniach do "Warsaw Shore" w czasie okresu przygotowawczego Narwi Ostrołęka, ale klub dowiedział się o tym po fakcie. Prezes Drężek nie chciał jednak, by ktoś taki jak 25-latek, z uwagi na uczestnictwo w programie, był kojarzony z jego zespołem.
- (...) Myślę, że wystarczająco dużo wstydu przyniósł najbliższym. Broń Boże, by klub ponosił jakiekolwiek szkody związane z udziałem w tego typu programach. Gracz Narwi ma prowadzić sportowy tryb życia, ciężko pracować na treningach i walczyć na chwałę naszego klubu. Musi być wzorem dla dzieci. Jeszcze przed pandemią nasz obiekt odwiedzali rodzice z dziećmi. Często młodsi kibice brali autografy od naszych przedstawicieli. Nie wyobrażam sobie, by to dotyczyło Kamila - mówi portalowi Moja Ostrołęka Drężek.
Czytaj też: Mieszkaniec Płocka wygrał NIEWYOBRAŻALNE pieniądze! Wystarczyło kilka złotych
Jak informuje Moja Ostrołęka, o udziale Kamila Jagielskiego w "Warsaw Shore" klub Narew Ostrołęka nie dowiedział się ostatecznie od samego zawodnika, ale za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych.
- Od razu chcieliśmy się rozstać. Wiązaliśmy z nim nadzieję boiskowe. Wątpię, że jakiś klub będzie chciał się z nim związać. Zawodnik ma dawać przykład. Często taki piłkarz z drużyny seniorów jest idolem dzieci - mówi portalowi Moja Ostrołęka prezes Drężek.
Czytaj też: Płock. Zorganizował napad na brata bliźniaka! Na jego oczach kopali go po głowie
Czytaj też: Studzieniec. Trzech ZABIŁ piorun. Dwóch zmarło z powodu ran. Ta tragedia wstrząsnęła całą okolicą!
Czytaj też: Brochów. Miał na jej punkcie obsesję. Zajechał drogę jej chłopakowi i wyjął siekierę. Grozi mu dożywocie